Wpis z mikrobloga

Nigdy się tak nie pomyliłem co do uczestnika, jak w przypadku Mareczka. Na początku wydawało mi się, że jest patusem bandytą, potem pomyślałem, że chyba jednak jest całkiem kumaty, ma poczucie humoru, myśli, tylko nie bardzo umie w komunikację. A okazało się, że jest toksykiem manipulatorem, który próbuje rozgrywać i wydaje mu się, że jest mądrzejszy od wszystkich.

I jeszcze z Dawidem stanowili taką niezręczną parę. Siedzieli na tej ławeczce, układali strategie, żalili się na kobiety, płakali. Nie wiem, kto tam na kogo miał zły wpływ, bo Dawid to zawód sezonu. Wydawało się, że gość inteligentny i na poziomie, a totalnie spalił się na tęskniącej za upośledzonym Igim Anastazji. Chyba jednak Maruś wszczepił w nim jakiś blackpillowy sznyt i ziarno padło na podatny grunt. Ech no dziwne to, ale przynajmniej z Maruszką będą dymy.

#hotelparadise
  • 5