Wpis z mikrobloga

Marcin najman to idealne pokazanie czym się kończy #wychodzeniezprzegrywu gdy nie macie dobrych genów. Mimo lat pracy, mimo umiejetności - Marcin Najman ciągle niezmiennie może być z knock-outowany jednym ciosem od przeciwnika.

Dokładnie tak samo jest z przegrywami, którzy naczytają się za dużo redpilla i wydaje im się, że np wystarczy dbać o ramę i nabrać social skilla. Wychodzi taki przegryw latami do klubu mimo bycia ostrym introwertykiem i trenuje gadke. I co? Po 5 latach takiego treningu jego skill to dalej 20% typowego normika ekstrawertyka, który w ogóle nie zna definicji "ciężka praca" - po prostu urodził się z genami do swobodnej gadki, a przegryw introwertyk nigdy nie przebije ekstrawertyka normika, nie ważne jak bardzo by się starał. Nie ważne jak ciężko będzie trenował, dla lasek taki gość #tryhardcel próbujący wyjść z ramy swoich GENÓW i zachowywać się jak normik/oskarek/chad będzie zawsze brzmiał creepy, dziwnie, laski wyczują niespójność z jego słabymi GENAMI. Silna psychika jest niespójna ze słabymi genami i laski to niesamowicie drażni, gdy jakiś niski/brzydki facet zachowuje się tak jakby był normalny albo ponadprzeciętny. Wcale nie działa to na laski na zasadzie "wow taki niski i brzydki i taki pewny siebie, rozłoże mu nogi i spłodze sobie dziecko, które będzie równie brzydkie i niskie!!!", tylko "co ty co ty co ty do mnie tak nie, nie imponujesz mi, jestem zbyt lepsza GENETYCZNIe od ciebie try-hardcelu! Nie ważne jak dobrze zapajacujesz, wole wysokiego/przystojnego. Nie zaryzykuje seksu z tobą, chce mieć dzieci wysokie i ładne, a nie niskie/brzydkie!"

Taka właśnie jest NATURA.

Zaraz się jakiś redpillowiec zesra "czyli co radzisz ludziom, żeby siedzieli w domu i nic nie robili? Niech próbują być ALFA-OMEGA-PUA samcem redpillowcem!!! Każdemu się uda być alfa jeśli chce!!!"

To co radzę ludziom to to, żeby dopasowali swojego możliwości do GENÓW. Nasze GENY to nasz jedyny limiter w życiu. Słabe GENY nie oznaczają, że całe twoje życie ma być do dupy, bo możesz mieć fajne życie, ale musisz zaakceptować to, że te najważniejsze czyli seks z fajną laską czy szczęsliwy zwiazek może być nie dla ciebie, jeśli jesteś niski/brzydki. Brzmi brutalnie, ale NA TU RA nie dba o nasze szczęście/samopoczucie, wręcz przeciwnie - natura robi wszystko, żeby pozbyć się słabych genów z puli (niscy/brzydcy goście) a kobiety to tylko narządzie natury do filtrowania słabych genów.

A to co robią redpillowcy to wmawianie, że 160-175cm może być topowym koszykarzem czy siatkarzem, wystarczy że poczeka do 35-40 roku do peaku SMV (najmniej włosów na głowie, łysina, zakola, zmarszczki, brzuchol), zdobędzie kasę, status, ramę i nauczy się być niesamowiecie silnym psychicznie samcem ALFA, który swoją charyzmą mogguje 200cm chada 8/10. Nic się takiego nie stanie, bo redpill nie jest w stanie zmienić NA TU RY.

To nie jest tak. Jako przegryw introwertyk możesz np zostać dobrym programistą i klepać kod w samotności, albo wybrać bycie spierdo-tripowcem, brać zestawy bagaży na rower i jeździć samotnie po kilkadziesiąt kilometrów na rowerku i spać pod gołym niebem. Możesz też próbować podrywać w sprzyjających okolicznościach, gdzie introwertyzm nie jest aż taką przeszkodą - tinder, internet, szkoła, praca, skromne imprezy u znajomych. To są JEDYNE miejsca, gdzie przegryw introwertyk może coś osiągnąć (chociaż to jest 1% szans wiec bardziej trzeba mieć szczęście)

Wmawianie przegrywowi, który ma GENETYCZNE skłonności do fobii społecznych, lęków, strachów, wątpliwości we własne możliwości - że musi stać się wygadany, męski, ALFA czyli dowódca stada, przewodnik, lider, lepszy od innych samców, moggujący ich psychicznie - coś takiego to jest obrzydliwe kłamstwo, NIGDY nic się takiego nie stanie.
Przegryw nigdy nie będzie dobrym klubowym graczem czy tinderowych ruchaczem, to jest sprzeczne z limitem genetycznym. Dlatego czy warto marnować cenny życie, kilka lat pracy/kasy tylko po to, żeby zdać sobie sprawę, że siłownia, barber, taniec, dobrze skrojone ciuchy nie zmienią naszych GENÓW? Ja to głoszę tobie już teraz, żebyś nie poświęcił (jeśli chcesz, bo to nie jest koniecznie, nie każdy facet ma chęć zdobywania, to kłamstwo redpillowców) najlepszych lat swojego życia na redpillową utopię, która nigdy nie nadejdzie. Taki rozwoj dla lasek, który i tak nic nie da bo czym niby nadrobisz karli wzrost 167? Musisz mieć miliony na koncie, żeby to nadrobić. A te miliony i tak czy siak zrobią z ciebie tylko beciaka do dojenia kasy, niekoniecznie będziesz miał szczęśliwe życie seksualne i szacunek od samicy. Jak już to poświęć swoje lata na blackpillowe u-copium, czyli wybierz sobie jakieś zajęcie spójne z twoimi genami i oszukuj się, ze tak trzeba. Nic innego nam nie pozostało.

Oczywiście, że jest 1% niskkich/brzydkich facetów, którzy są rozpoznawalni na całym świecie, aktorzy, liderzy państw - sami dobrze wiecie kto.

Jako przykład redpillowcy podają pewnego samotnego kawalera z kotem z Warszawy, który niby trzęsie naszym państwem. Ale czy aby na pewno? Przecież to jest samo-zaoranie, bo może i ma władze, ale pomimo władzy i wysokiego, praktycznie najwyższego statusu jest samotnym, starym kawalerem z kotem i każdy gdy chce mu dowalić, to śmieje się nie z jego czynów (wyborów) tylko z tego, na co nie ma wpływu (niski, samotny, kawaler hehe). Sami się oracie takimi przykładami.

Nie zapominajcie, że 99% niskich/brzydkich osób to przegrywy bez znajomych, dobrej pracy, prawicy pod 30 albo i nawet pod 40, wiecznie smutni i z depresją mimo leków i terapii. Raz na tysiąc razy urodzi się niski/brzydki gość, który będzie miał jednocześnie super zdrową psychikę, bogatych rodziców którzy zbudowali mu wysoką samooceną i odniesie spektakularny sukces, ale to nie jest reguła.

Statystyki są takie - że liderzy, osoby sukesu, osoby zadowolone z życia to zdecydowanie częściej WYSOCY faceci. 80% wysokich facetów ma fajne prace, zarobki, bogate życie romantyczne, seksualne, znajomych i w ogóle. Oczywiście, znajdzie się 20% wysokich przegryw aka mentalcel, ale po pierwsze - da się to poprawić, a po drugie znowu to niczego nie dowodzi, bo reguła jest inna.

#redpill #blackpill #tinder #badoo #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow #rozwojosobisty #rozwojosobistyznormikami #bluepilll #normictwo #pua #cope #tfwnogf #wychodzimyzprzegrywu #logikarozowychpaskow #julka #rozowepaski
  • 17
@Pozytywny_gosc: Co to jest kurs PUA XD albo Ci rozmowa z laska idzie naturalnie gładko albo płacisz pieniądze żeby nauczyć się nienaturalnego pajacowania.

To jak z wysokością - ktoś nie ma leku wysokości i będzie robił fikołki na drzewie z zamkniętymi oczami
Po kursie pua nadal masz lek wysokości tylko jesteś przypięty szelkami do gałęzi i Ci się krzywda nie stanie - mimo tego i tak stoisz na tym drzewie z
@Pozytywny_gosc ten cały post to najprawdziwsza prawda. Cała wiedza na temat redpilla, blackpilla, pua, relacji damsko-męskich, własnych obserwacji z całego życia i różnych związków prowadzi do tego wniosku. Nie istnieje coś takiego jak rozwój osobowości, który zwiększa Twoje szanse na ,,poderwanie" dziewczyny, ponieważ podryw nie istnieje i to są czysto geny. Możesz zwiększyć swój social skill ale on tak jak i siłka (gymcelizm) jest jedynie malutkim elementem składowym Twoich szans matrymonialnych bo
@Dietetyq chłopie niczego nie zrozumiałeś z tego co przekazywał op, a przekręciłeś to na swoje i jeszcze insynuujesz, że on należy do tych leni co nic nie robią i jeszcze tym bardziej namawiają do nic nierobienia innych ludzi. On nic takiego nie napisał. Szkoda tutaj się dużo rozpisywać bo pewnie i tak nie dotrze, a więc napiszę po krótce w pigułce co tak na ogół miał na myśli op.

Ci manleci i
@Pozytywny_gosc ten typek ma do mnie wąty o to, że jestem ,,wielkim teoretykiem" co nigdy nawet nie zamoczył podczas gdy ja i moje poglądy mówią wprost dlaczego uważam, że tak jest XD
NATURA.
Ale normik dalej jak jakiś jaskiniowiec będzie sobie myślał, że na temat kobiet coś wiedzieć może tylko ten co utopił w jakiejś #!$%@?, a najwięcej wie ten co umoczył w jak największej liczbie. A taki #!$%@?. W rzeczywistości jest