Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
A tak mnie wzięło na przemyślenia po poście o babce, która narzekała na to że lekarz jej powiedział że nie zajdzie w ciążę bo jest za gruba.

W komentarzach jak zwykle widzę posty typu "ja bym po prostu schudł", heheszki z otyłych, oburzenie że komuś mogą niektóre stwierdzenia sprawiać przykrość itp.

I z jednej strony rozumiem. Są ludzie, którzy są atencjuszami i będą jęczeć jak powiesz że otyłość nie jest zdrowa.
Problem jest z tym, ile jadu ja tam widzę wylanego na ludzi z nadwagą.

A jest przecież masa ludzi, którzy są otyli bo zmagają się z chorobami ciała, ale też przede wszystkim umysłu.
I tak naprawdę mogą minąć lata, zanim naprawią co w głowie siedzi i będą w stanie wziąć się za problem z wagą.
A przecież w tym czasie też mają prawo korzystać z życia, mieć się w co ubrać i nie być ocenianym na każdym kroku.

Więc chciałem zrobić taki wstęp do dyskusji - skąd w ludziach taka nienawiść do ludzi otyłych?


---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63650d4ac8f06a7cac3444ae
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
  • 17
@AnonimoweMirkoWyznania: to nie nienawisc a po prostu zlosc bo w wiekszosci, nie mowie ze zawsze, otylosc (nie mylmy z nadwaga) jest wynikiem obarstwa i lenistwa
dla mnie otyli to ta sama ategoria co pijacy i palacze - wszyscy nas kosztuja duzo kasy za swoje leczenie w przyszlosci:(
sam miewalemnadwage (BMI 25.1) wiec praktycznie granica i juz sie z tym zle czulem, nie wiem jak musza sie czuc osoby z bmi 30+
Więc chciałem zrobić taki wstęp do dyskusji - skąd w ludziach taka nienawiść do ludzi otyłych?


@AnonimoweMirkoWyznania: Jesteś na wykopie, a temat jeszcze dotyczył kobiety więc tym bardziej się najgorszy ściek ludzki tutaj odezwał, ze swoją "wyższością".

Temat zmiany lekarza przy schorzeniach ginekologicznych i endokrynologicznych jest o wiele bardziej złożony, ale skąd taki wykopek co płacze, że kobiety nigdy za rękę nie trzymał ma o tym wiedzieć? Kobiety które wiedzą i
@AnonimoweMirkoWyznania: nienawiść to może za duże słowo. Ale niechęć jest. Moje powody:
1) zajmują więcej miejsca w przestrzeni publicznej- w komunikacji miejskiej, samolotach itd. A przecież tam i bez tego wielkość miejsc pozostawia wiele do życzenia.
2) często brzydko pachną (można do podłączyć pod punkt 1))
3) bycie grubym automatycznie kojarzy mi się z niedbaniem o siebie, nieogarnięciem życiowym. Szanuję ludzi, którzy ogarniają swoje życie, dbają o swoje zdrowie, rozwój itd.
@ImYourPastClaire: w sumie zahaczasz o wiele tematów, a żadnych konkretów. Trochę się czuję jakbym czytała wpis o tym, że od tabletek antykoncepcyjnych się tyje.
Czyli mit powtarzany od pokoleń, żeby usprawiedliwić fakt, że w napadach głodu (jakie zdarzają się przy tabletkach anty) wybiera się 2 snickersy, a nie banana.
Nawet jeśli ma się pcos, endometriozy, niedoczynności/nadczynności tarczycowe, IO - przy stosowaniu odpowiedniej diety, dbaniu o lekkostrawność i nie rzucaniu się na
@hermetyczniee: Napisałaś jakiegoś chochoła, sama sobie na niego odpisałaś i nie widzę generalnie ani sensu aby nic dodać, bo porównywanie skutków ubocznych źle dobrach hormonów które można odstawić do kwestia diagnostyki naturalnie wystepujących patologi w organizmie jest skrajną głupotą. Do tego pomijanie najważniejszego aspektu otyłości w krajach rozwiniętych czyli głowy jest objawem naprawdę sporej ignorancji, która nie jest zła jeżeli nie próbujesz się w tym temacie wypowiadać.

I nie jestem zainteresowana
MglistyCielak: @ImYourPastClaire: dzięki za ten komentarz. Jestem grubą osobą i bez takich komentarzy jak @hermetyczniee czuję się jak śmieć. Wcale nie jest tak, że chcę tak żyć, ale własna głowa jest czasem największym przeciwnikiem. Niestety niektórzy nawet nie próbują wykazać się zrozumieniem. Nie chcę współczucia, poza tym wiem, że jest dużo osób, które na własne życzenie są grube, niemniej nigdy nie wiadomo, jak jest w konkretnym przypadku i z czym
@ImYourPastClaire: > bo 10 lat na wykopie nauczyło mnie, żeby nie poświęcać czasu ludziom którym w realny bym go nie poświęciła.

och och. ależ jesteś spaniała i ponad ten plebs.

...Mam ochotę dać im rubla i powiedzieć: jak się dowiesz, ile jesteś wart, to wrócisz i oddasz resztę.
kłamcy, wszędzie kłamcy: @hermetyczniee: popieram, trafiłaś się z rigczem, uważaj, bo tutaj różowe zjedzą cię za to, że nie gadasz to co one. Ale widzę, że zielonka i zna wypok, więc nie ma co więcej tłumaczyć:)

@AnonimoweMirkoWyznania: OPie/OPko, nie mam co dodać, bo różowa wyżej sporo napisała. Od siebie napiszę co mnie przeszkadza. Grubasy śmierdzą, grubasy pocą się, grubasy kłamią, że nie mogą schudnąć. Kiedyś jak jeszcze nie znałem
@AnonimoweMirkoWyznania: > Dla anoreksji ludzie jeszcze mają jakieś zrozumienie, dla innych zaburzeń odżywiania już mniej. Takich dzisiaj mamy obrońców estetyki i służby zdrowia, że jak ktoś ma nadwagę, to najchętniej zakazaliby mu ubierania się w pewne stroje i dostępu do opieki medycznej.

że jak?

A kiedy ostatnio wychodziłeś z pokoju? Na ulicach roi się od ludzi, którzy gruby czy chudzi pokazują swoje ciało i się go nie wstydzą.
Ja nie tyle
o mężczyznach też nie powinno się tak mówić. Niektórzy udają dystans, ale ich to boli


@AnonimoweMirkoWyznania: zgadza się, jednak zobacz reakcje ludzi, jeśli dochodzi do sytuacji o której wcześniej wspomniałem to /czasami/ kobiety i faceci bronią grubej kobiety
gdy chodzi o faceta wybór jest jeden - wszyscy go wyzywają
skąd w ludziach taka nienawiść do ludzi otyłych?


@AnonimoweMirkoWyznania: bo domagają się gloryfikacji i akceptacji otyłości (nie wszyscy ale ta głośna grupa od body positivity i innych kłamstw). Jakby alkoholicy domagali się akceptacji jazdy po pijaku albo palacze palenia wszędzie to też nie byłoby litości do nałogu tylko odreagowanie w postaci #!$%@?.

A jest przecież masa ludzi, którzy są otyli bo zmagają się z chorobami ciała, ale też przede wszystkim umysłu.