Wpis z mikrobloga

Kouros Yves Saint Laurent #14

Dwutygodnica tagu #barcolwoncha wymaga czegoś specjalnego ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Legenda. Potwór. Mem. Gnębiciel. Rzeźnik. Nazwa którą kojarzy każdy mireczek, niezależnie od tagów po których się porusza. Święty Granat Ręczny wśród odpustowych petard.

Już na wstępie zaznaczam, że wszystko co nim słyszeliście, to prawda. Kouros nie bierze jeńców. Jeden psik potrafi przykryć wszystko. Jak jakiś Miras pisał że nałożył ich osiem na imprezę, to podejrzewam, że wybił wszystkie komary w okolicy. Dziesięć psików zakrywa grzech pierworodny, a piętnaście wykazuje właściwości promieniotwórcze. Kourosa nie sprzedaje się we flakonach większych niż 100ml nie dlatego, że zwykły śmiertelnik nie zużyje tyle w ciągu swojego życia (choć to też prawda) tylko dlatego że całość mogłoby #!$%@?ć od przekroczenia masy krytycznej.

Jeden psik. Tyle nałożyłem w ramach testu na przedramię. Ponieważ po chwili zrobiło mi się słabo, to poszedłem to zmyć z siebie. Efekt? Zapach rozmnożył się z ręki mytej na myjąca i projektował podwójnie.

Dziś specjalnie dla Was nałożyłem jednak aż 4 psiki. Według moich obliczeń, jest to o 5 psików za dużo.

Otwarcie tego dręczyciela jest przerażające. Pewnie musi takie być, żeby mógł osiągnąć swoje nieziemskie parametry, ale warto to mieć na uwadze. Miejskie legendy i lokalne podania mówią tu o aromacie zapomnianego przez Boga kibla dworcowego, w którym dogorywa jego jedyny lokator, to jest oszczany menel. Myślę że jest to małe niedopowiedzenie, bo czuć jeszcze bergamotkę.

Kouros to prawdziwa bomba aromatów, w której wymienienie poszczególnych nut składowych jest problematyczne. Dla ułatwienia będę operował całymi ich grupami, oraz skojarzeniami. Wspomniane otwarcie jest “ciężko orzeźwiające”, jak tania kostka do kibla. Jest ziołowe, i zwierzęce. Agresywne, a i gładkie. Dosłownie przeciwieństwo wczorajszego Sauvage; zapach charakterystyczny, silny, ciekawy, niebanalny, ale jednocześnie trudny w odbiorze, wymagający, mogący zauroczyć, jak i dosłownie odrzucić.

Im dalej od otwarcia tym bezpieczniej można się do niego zbliżyć, i tutaj pokazuje się jego klasa. Duszący aromat kostki do kibla ustęp(hehe)uje, a zostaje ta jego nieokiełznana dzikość ziołowo zwierzęca. Czuć skórę, czuć piżmo, bergamotkę i kolendrę też czuć. Czuć Cyweta, a i wetywerię. Bardzo złożony aromat, wymagający czasu na zapoznanie się z nim, i zrozumienie go. A jak ktoś twierdzi że Kouros wali moczem, to niech spróbuje Sandalo Ortigia Sicilia ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Słyszałem kiedyś że Kourosa się nie nosi, to on nosi nas. Uznałem wtedy to stwierdzenie za głupie (przepraszam autora) ale teraz zaczynam rozumieć o co mu chodziło. To bardzo silny zapach, i nie chodzi mi o parametry, tylko o styl. Noszenie go wymaga odwagi i pewności siebie, i nie każdemu będzie pasować, ale zwraca się z nawiązką. Trzeba sobie otwarcie powiedzieć: to NIE jest brzydki zapach, to NIE jest smród. Kojarzycie ten motyw jak laski kupują za małe ciuchy żeby mieć motywacje do schudnięcia żeby w nie wskoczyć? Dla facetów tym jest Kouros. Jak chcesz go nosić z dumą, to musisz wykupić karnet na siłkę i spędzić tam sezon lub dwa.

Projekcja? Nikomu nie umknie że macie go na sobie. Trwałość? Jakaś jego część zostanie z Wami na zawsze.

Z tym wariatem nie ma żartów, należy podchodzić OSTROŻNIE. Flakon tego zwyrodnialca na pewno jest cennym składnikiem kolekcji, jednak nie mogę z czystym sumieniem napisać że każdy powinien go mieć w szufladzie. Jeżeli ktoś zdecyduje się na użycie go, niech to zrobi z pewnym wyprzedzeniem, a nie przed samym wyjściem z domu. Na mnie zapach wydawał się leżeć najlepiej dopiero jakieś 4 godziny od aplikacji. Mimo że bardzo chciałem się w nim zakochać, to póki co Kouros jest dla mnie nieco za trudny. No i nie mam takiej sylwetki jaka z nim współgra... Jeszcze ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pozdrawiam mirasów:
@wychu za sprzedanie mi tego demona
@MeumCerebrum za zachętę do przetestowania go jak najszybciej
@Niss i @CandyCancer bo zobowiązali się wziąć ode mnie odlewki :>

Proszę o Wasze ulubione memy z tym zawodowcem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

YSL Kouros na Fragrze

#barcolwoncha
#perfumy
Barcol - Kouros Yves Saint Laurent #14

Dwutygodnica tagu #barcolwoncha wymaga czeg...

źródło: comment_1667813468afXj1o2bDBYdFUzNMh8ahx.jpg

Pobierz
  • 12
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@Dolanthesniffer: niestety nie spotkalem tego w zasnym douglasie/sephorze/notino. Slyszalem ze Notino w Poznaniu ma tester. Odlewek też nikt nie sprzedaje, domyślam sie dlaczego xD a ze chcialem flakon do kolekcji to brałem xD
@Barcol: Żałuję, że dopiero teraz miałem czas zasiąść do tej arcyważnej recenzji, która każdemu była potrzebna.

Szczerze mówiąc, nie byłem pewny czy przeżyjesz spotkanie z Koursoem, gdyż jeszcze nigdy nie czułem na mieście nikogo, kto by nim pachniał (ciekawe, jaka jest realna sprzedaż tego monstrum?). Teraz należysz do tajnego Kourosowego Bractwa.

Generalnie zgadzam się z Twoją opinią, chociaż ja nie czuję w nim taniości, ale też dawno go nie wąchałem. Mi
@MeumCerebrum: Nie ma się co spieszyć, recenzja będzie wisieć póki Białek nie zamknie całego portalu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Słyszałem wiele "dobrego" o starszych batchach tego potwora, może to te nowe wprowadziły wspomnianą taniość? Zapisałem się nawet u jednego mirka że jak znajdzie flakon vintage to jestem chętny na odlewkę :>

Podoba mi się ten Twój opis, dobrze oddaje ducha Kourosa!
@Barcol: Pamiętam jak psiknąłem się Kourosem w lato, nigdy tyle much wokół mnie nie latało xD Dobrze że to było wyjście na zwykłe boisko, bo do ludzi nie ma co się z tym pchać ( ͡° ͜ʖ ͡°)