Wpis z mikrobloga

Szkoda, że nie Lazio, Trabzon czy nawet ten Karabach, ale cóż, polskie kluby (a nawet nie, bo tylko jeden klub...) są same sobie winne, że grają w III ligowych rozgrywkach dla drużyn specjalnej troski, gdzie 90% ekip to jakieś europejskie odpady w postaci Pyunika czy innego FC Vaduz, o których nigdy nie słyszeli nawet ludzie, którzy oglądają piłkę częściej niż raz na rok.

No i mam złe przeczucia, bo to wcale nie jest "dobre losowanie". Na te wielkie kluby jest o wiele większa motywacja + one tak naprawdę mają w dupie te śmieszne rozgrywki (tak tak, Mourinho i Roma). Nie mówiąc już o tym, jak by to zbudowało drużynę, gdyby wiedzieli, że najpierw mogą pokonać Villareal, a potem wyeliminować Lazio. No a takie Bodo nikogo nie grzeje, w dodatku pewnie będą grać na poważnie, bo też wiedzą, że LKE to ich jedyna realna szansa, na jakieś europejskie puchary.

Pozostaje życzyć Lechowi awansu do kolejnej rundy i ciekawszego przeciwnika.

#mecz #pilkanozna #lechpoznan
bezbekpol - Szkoda, że nie Lazio, Trabzon czy nawet ten Karabach, ale cóż, polskie kl...

źródło: comment_16678278737FXLMUypd8LTfuHV8Vmx4Q.jpg

Pobierz
  • 12
@Tobyyy: to nie jest zarzutka. To jest gównopuchar, w którym przeważającą częścią ekip są jakieś europejskie odpady, bo nawet nie średniaki. Takim średniakiem to można właśnie nazwać Lazio, Romę, Villarreal. To solidne ekipy z bardzo mocnych lig. Jak ktoś uważa, że o takim Bodo czy nawet Lechu, można powiedzieć, że to „europejski średniak”, to jest najzwyczajniej w świecie ekstremalnym debilem i nie ma sensu tracić czasu na wyjaśnianie takich farmazonów od
@So_I_Scream: jesteś głupi czy głupi? bo to "logika" na poziomie tego, że skoro Lech pokonał drużynę, która niedawno wygrała LE i była w półfinale LM, to znaczy, że jest to drużyna na poziomie top 4 klubów w Europie.

TOPOWE kluby to takie, dla których fazy pucharowe LM są naturalne jak sranie, a w lidze realnie liczą się w walce o tytuł stale. Takie kluby to Real, City, Bayern czy nawet