Wpis z mikrobloga

Jedną z okrutnych zbrodni rosyjskich, które można z czystym sumieniem nazwać zwykłym ludobójstwem były deportacje i czystki etniczne tatarów krymskich w XX wieku.
ZSRR jest odpowiedzialna za czystki tatarów krymskich, w których zginęło do 191 tys osób w wyniku przymusowych przesiedleń do azji środkowej. Tatarów traktowano jak bydło, bito, strzelano i mordowano gdy nie chcieli się słuchać i stawiali opór.
Byli to mieszkańcy krymu, którzy żyli tam z pokolenia na pokolenie w symbiozie z ukraińcami.
Przez dekady wspominanie o tej zbrodni w związku radzieckim spotykało się z represjami, aresztowaniami, śmiercią i zsyłką do obozów. Rosjanie karali wszelkie próby uświadamiania ludzi co się stało na krymie za rządów stalina i wcześniej.
To właśnie te działania sprawiły, że rosjanie sobie roszczą prawa do krymu. Wytępili i wymordowali etnicznych autochtonów tych terenów by potem móc je zasiedlić rosjanami.

Dopiero w 1991 rządy niepodległej Ukrainy zaczęły robić cokolwiek w tym kierunku by ściągnąć tatarów spowrotem na krym i zrehabilitować ludzi, których rodziny spotkał ciężki los z rąk rosjan.
Ukraina to było jedno z pierwszych państw, które uznało tą zbrodnie za akt ludobójstwa.

https://en.wikipedia.org/wiki/Deportation_of_the_Crimean_Tatars

#ukraina #rosja #krym #zbrodniewojenne #historia #ciekawostki
Pobierz BayzedMan - Jedną z okrutnych zbrodni rosyjskich, które można z czystym sumieniem naz...
źródło: comment_166891857176nbvThkcduwzfiqRTLt2F.jpg
  • 58
@gokihar Czasem też poza Syberię, np. Czerkiesów deportowano głównie do Imperium Osmańskiego, a ogólnie w wyniku czystek etnicznych mogło zginąć nawet ponad 90% narodu. Swoją drogą Rosja tego też nie uznaje za ludobójstwo.
Dowodem jest to, że wszystkie opcje polityczne (wszystkie) były za pogonieniem cara na początku XX wieku.


@Halbr: O endecji, Stronnictwie Polityki Realnej i Związku Postępowo-Demokratycznym zapomniałeś. Te partie brały udział w wyborach do Dumy.
O endecji, Stronnictwie Polityki Realnej i Związku Postępowo-Demokratycznym zapomniałeś. Te partie brały udział w wyborach do Dumy.


@Aleksander_II No i co z tego, że brały? Jeden z naczelnych "realistów" Piltz szybko stal sie za niepodległością. Lednicki też stanął za niepodległością jak przyszła pora. Tak jak pisałem, że pogonieniem caratu z Polski i niepodległością byli chyba wszyscy. Część w to nie wierzyła, więc starała się jakoś to wszystko ułagodzić, ale jak się okienko
@Halbr:

Lednicki też stanął za niepodległością jak przyszła pora.


Tak bardzo, że w II RP uważano go za zbyt rosyjskiego, bo zamiast być w Kole Polskim był w Partii Konstytucyjno-Demokratycznej.

Część w to nie wierzyła, więc starała się jakoś to wszystko ułagodzić, ale jak się okienko do niepodległości pojawiło to dołączyli.


Tak bardzo, że nawet w 1917 przy Rosji działały takie organizacje jak: Komisja Likwidacyjna do spraw Królestwa Polskiego, Rada
Jeden z naczelnych "realistów" Piltz szybko stal sie za niepodległością. Lednicki też stanął za niepodległością jak przyszła pora.


@Halbr: było zupełnie na odwrót. Erazm Piltz stanął za niepodległością jak sprawa była zaklepana. Lednicki przekonał do niej Rząd Tymczasowy.
Tak bardzo, że w II RP uważano go za zbyt rosyjskiego, bo zamiast być w Kole Polskim był w Partii Konstytucyjno-Demokratycznej.


@Aleksander_II: Nie II RP, tylko Dmowski, który poczuł się obrażony tym, że Lednicki nie konsultując się z nim odebrał mu możliwość mianowania siebie głównym twórcą niepodległej Polski XD

Tak bardzo, że nawet w 1917 przy Rosji działały takie organizacje jak: Komisja Likwidacyjna do spraw Królestwa Polskiego, Rada Polska Zjednoczenia Międzypartyjnego,
@Halbr: No oczywiście że inteligencja narodowa zawsze będzie po stronie państwa narodowego, w którym ona będzie car i bóg (to było złudzenie, ale złudzenie szczere polskiej inteligencji przez odrodzeniem polskiego państwa (jak rozumiem).
Ale też było, że w imperium rosyjskim korpus oficerski składał się na ćwierć z Polaków, którzy nie mieli problemu ze złożeniem przysięgi carowi.
No i w Imperium rosyjskim tych pierników było czasem więcej niż w innych.


@mobutu2: yhy, jasne. Mieli nawet problem z głupim szkolnictwem w języku polskim, a ktoś mi tutaj próbuje wmówić, że prześcigali Austro-Węgry, które zrobiły polski Piemont w Galicji Zachodniej.
Tak bardzo, że w II RP uważano go za zbyt rosyjskiego,


@Aleksander_II: Ale co to ma do rzeczy, skoro się i tak opowiedział?

Tak bardzo, że nawet w 1917 przy Rosji działały takie organizacje jak: Komisja Likwidacyjna do spraw Królestwa Polskiego, Rada Polska Zjednoczenia Międzypartyjnego, czy Polski Komitet Demokratyczny.


@Aleksander_II: Wtf? Ty wiesz w ogóle co to za zwierz był ta komisja i po co powstała? No właśnie była
@Halbr:

No właśnie była oznaką przyjęcia kursu niepodległościowego i miała doprowadzić do miłego rozejścia się dwóch państw. Ta komisja jest oznaką proniepodległościowego kursu.


Tak, ale nadal niepodległość miała być zdobyta ramię w ramię z Republiką Rosyjską, a także z mocarstwami sprzymierzonymi. Nie tak jak u p*łsudczyków, którzy niszczyli reputację Polski u Ententy, będąc agenturą niemiecką, sabotującą sprawę polską.
Tak, ale nadal niepodległość miała być zdobyta ramię w ramię z Republiką Rosyjską, a także z mocarstwami sprzymierzonymi. Nie tak jak u p*łsudczyków, którzy niszczyli reputację Polski u Ententy, będąc agenturą niemiecką, sabotującą sprawę polską.


@Aleksander_II: Nic nie sabotowali. Akt 5 listopada dawał więcej niż odezwa carska, która w zasadzie nic nie dawała poza samorządem i rozszerzeniem polskich praw o Wielkopolskę, bo te obietnice z językiem i religią to były nic
@Micro-Jet:

Akt 5 listopada dawał więcej niż odezwa carska, która w zasadzie nic nie dawała poza samorządem i rozszerzeniem polskich praw o Wielkopolskę, bo te obietnice z językiem i religią to były nic nie wnoszące.


Tylko te prawa byłyby przydatne w sytuacji wygranej państw centralnych, która skończyłaby się egzekucją polskiego pasa granicznego i rozdzieleniem żywiołu polskiego w centralnej Polsce od tego wielkopolskiego.

Ententa nic Polsce nie obiecywała. Polska miała być zdobyczą
Tylko te prawa byłyby przydatne w sytuacji wygranej państw centralnych, która skończyłaby się egzekucją polskiego pasa granicznego i rozdzieleniem żywiołu polskiego w centralnej Polsce od tego wielkopolskiego.


@Aleksander_II: "Pas przygraniczny" był projektem Ludendorffa. Najbardziej popieranym przez Cesarza celem aneksyjnym były pomniejsze cesje wedle projektu Hoffmanna. A były nawet plany (bodajże Kleina, nie pamiętam dokładnie) mówiące "zero aneksji". Co więcej, polityka "zero aneksji" była popierana przez Austro-Węgry, które nawet pozostawiły kwestię przynależności
@Micro-Jet:

"Pas przygraniczny" był projektem Ludendorffa. Najbardziej popieranym przez Cesarza celem aneksyjnym były pomniejsze cesje wedle projektu Hoffmanna. A były nawet plany (bodajże Kleina, nie pamiętam dokładnie) mówiące "zero aneksji". Co więcej, polityka "zero aneksji" była popierana przez Austro-Węgry, które nawet pozostawiły kwestię przynależności Krakowa otwartą, choć oficjalnie nie obiecywały jej przyłączenia do KP.


Tyle, że nadal w tym wypadku takie pseudoniepodległe Królestwo Polskie jest zrzutem na śmieci dla żywiołu polskiego.
Tyle, że nadal w tym wypadku takie pseudoniepodległe Królestwo Polskie jest zrzutem na śmieci dla żywiołu polskiego. Należy powątpiewać, że tak kluczowe miejsca jak Kraków, Lwów, czy Wilno miałyby miejsce w KP.


@Aleksander_II: Lwów na pewno nie. Wilno być może. Kraków prawdopodobnie, nawet Austriacy przyznawali, że to polskie miasto i nigdy nie mówili, że z całą pewnością nie przyłączą go do KP, choć nigdy też otwarcie tego nie obiecali. W scenariuszu
@Micro-Jet:

Kraków prawdopodobnie, nawet Austriacy przyznawali, że to polskie miasto i nigdy nie mówili, że z całą pewnością nie przyłączą go do KP, choć nigdy też otwarcie tego nie obiecali.


Tyle, że to zysk w zasadzie mizerny na tle tego, co obiecywała Rosja dać w autonomii - całą Wielkopolskę.

A w scenariuszu prowincji nie mamy państwa w ogóle, mamy za to cara który każe nam dziękować za to, że powiększył państwo
Tyle, że to zysk w zasadzie mizerny na tle tego, co obiecywała Rosja dać w autonomii - całą Wielkopolskę.


@Aleksander_II: I tu się różnimy. Dla mnie autonomia zawsze znaczy mniej od statusu satelickiego. I nie, Wiilna i Lwowa nie mielibyśmy w ramach KP. Więc zyskujemy w zasadzie tylko Wielkopolskę - bez niepodległości.

Na pewno byłaby autonomia, co lepsze projekty przewidywały stworzenie osobnego Królestwa Polskiego w unii realnej z Imperium Rosyjskim.


@