Wpis z mikrobloga

@Wolferros: nie wiem, bo to ICH przestrzeń publiczna, jesteśmy tam gośćmi. Tak samo jak przychodząc do czyjegoś domu się dostosowujesz, tak trzeba to robić jadąc do innego kraju - nikt nikogo nie zmusza, żeby tam jechać.

A z tego, że u nas można nosić też burki i inne takie, to jestem całkiem dumna. Oznacza to tyle, że jesteśmy bardziej otwarci. Nikogo do otwartości nie zmusisz z drugiej strony, więc te ich
@jamajskikanion: nie rozumiem do końca co masz na myśli chyba.

@sadistikexekution: nie wiemy czy to ich wybór, czy nie. Zatem przyjmijmy, że wiedzą najlepiej same o sobie. W innym przypadku to dość narcystyczne z naszej strony. Teoretycznie nas też się uczy, że chodzi się w ubraniach. Czy to mój wybór że noszę ubrania? No gdybym się urodziła z dala od ludzi, to bym ubrań nie nosiła (nikt by mnie tego
@factoryoffaith_: burki i nikaby są nakazem społecznym (nie religijnym!) obecnym w dwóch tradycjach – wahabickiej i pasztuńskiej – będących radykalnymi odmianami i tak już silnie patriarchalnej religii (tzn. Pasztuni to grupa etniczna, ale chodzi mi o ich zwyczaje). tam kobiety po prostu nie mają wyboru ani możliwości wyrażenia niezadowolenia z tego powodu. na Zachodzie natomiast sytuacja jest dwojaka. są te kobiety, które też nie mają wyboru, i noszą nikaby z obawy
@rybsonk:

wcześniej było jedynie że FIFA nakłania do respektowania tamtejszej kultury


czyli w sumie dokładnie tak jak jest na plakacie? Czy coś pomijam?

Co do gejów, flag LGBT nie mam wątpliwości w żadnym z wypadków, a co do alko to jeśli jest zmiana narracji, to też. W sensie, jeśli mają prawo, że nie można alko i nie mydliliby oczu, że będzie można, to broniłabym ich prawa (tak samo jak w PL