Aktywne Wpisy
WhyGuys +23
Mam pytanie do fajnopolaków. Co wam takiego PiS zrobił? Spełniał obietnice wyborcze, obniżył wiek emerytalny do tego przed Tuska, dał dla rodzin 500+ co jest jakby zwrotem z podatku, a teraz podwyższył do 800+, dał młodym do 26 roku życia niepłacenie podatków, nie wpuszczał imigrantów, nie dal się trzymać UE za mordę, mamy potężne wzmocnione wojsko, że ruskie boja się nawet mrugnąć w nasza stronę. Kompletnie zapomnieliście co #!$%@? pan Donald, ale
SaintWykopek +24
Ale mam mieszane uczucia, po obejrzeniu pierwszego odcinka...
Bo jeśli ocenić je Addamsowo, to serial jest bardziej pastiszem niż ekranizacją życia córki.
Zniknęła wesoła makabreska, która przecież jest wyznacznikiem Rodziny.
W dodatku w Nevermore widać inspiracje Hogwartem.
Ale jako luźna adaptacja, letni serial na jesienno-zimowe wieczory sprawdza się znakomicie.
Luis Guzmán wygląda jak stworzony do tej roli.
Jenna Ortega jest wybitna w kreacji odludka- dziwaka.
Na zachętę 6/10.
Zobaczymy co przyniosą kolejne odcinki.
#seriale #wednesday #wednesdayaddams #chimeryczneseanse
Poza tym jeśli chodzi o kino to nie lubię jak coś jest wiernie odwzorowane. Jaki sens jest robić to samo po raz któryś? Dlatego też podobała mi się wersja nowej Ani z Zielonego wzgórza Ania "Nie Anna"
Shrek miał żarty które zrozumieliby tylko dorośli (scena z lustrem, kartki dla publiki, teksty z aluzjami, etc) natomiast nie zawierał scen drastycznych jak wspomniany serial Wednesday.
"Wydaje mi się, że serial nie aspirował do bycia czymś więcej niż dobra rozrywką z sentymentem do oryginału i to czuć. A i muzyka dobra".
Najważniejsze, że nie zepsuli tego jak chociażby Wiedźminy
Ale to tylko moje zdanie.
Fakt, jak na sierial Netflixa, to na szczęście praktycznie nic nie ma w tym klimacie. Może to sprawka Burtona?
Chyba nieco inaczej niż bohaterka Anny. Ale jak mówiłem, to moja opinia, nie trzeba się z nią zgadzać, a ja szanuję inne zdanie.
Obejrzałem. Podobała mi się akcja w odcinkach 1-6, ale po 2 ostatnich mam poczucie zmarnowanego potencjału.
Troszkę drażniło mnie, że poza Wednesday postacie są statyczne, niezmienne i nie widać ewolucji nawet pomimo ekstremalnych przygód. Chyba jestem przyzwyczajony do bardziej złożonych seriali.
Ocena 6/10 wydaje się uczciwą, przyjemnie się to ogląda.
Na plus niestandardowa postać głównej bohaterki ale i tak jest zdecydowanie za bardzo przerysowana, aż karykaturalna.
Drugi plus za kadry i kolory. Ładnie to wszystko wygląda, ale chyba staje się to standardem w Netflixowych produkacjach.
"Poza tym mi się jedynie nie podobało, że było trochę cringe oglądać serial dla nastolatek."
Idąc tym tropem, slashery są tylko dla studentów? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@hiperchimera ja tego totalnie nie widzę
Serio nie widzisz podobieństwa?