Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 24
"Wednesday" (2022)

Ale mam mieszane uczucia, po obejrzeniu pierwszego odcinka...
Bo jeśli ocenić je Addamsowo, to serial jest bardziej pastiszem niż ekranizacją życia córki.
Zniknęła wesoła makabreska, która przecież jest wyznacznikiem Rodziny.
W dodatku w Nevermore widać inspiracje Hogwartem.

Ale jako luźna adaptacja, letni serial na jesienno-zimowe wieczory sprawdza się znakomicie.

Luis Guzmán wygląda jak stworzony do tej roli.
Jenna Ortega jest wybitna w kreacji odludka- dziwaka.

Na zachętę 6/10.
Zobaczymy co przyniosą kolejne odcinki.

#seriale #wednesday #wednesdayaddams #chimeryczneseanse
Pobierz hiperchimera - "Wednesday" (2022)

Ale mam mieszane uczucia, po obejrzeniu pierwszego...
źródło: comment_1670308954l11kCtrjiV6NbOCMUNON7V.jpg
  • 37
@Jaupiorecispodnie: tak jak Shrek jest dla dzieci ale jednak nie do końca. Po prostu serial o nastolatkach trochę kierowany do nich co chyba oczywiste, dla oglądalności ale nie bierze siebie zbyt serio i posiada trochę fajnego, czarnego humoru. Wydaje mi się, że serial nie aspirował do bycia czymś więcej niż dobra rozrywką z sentymentem do oryginału i to czuć. A i muzyka dobra
@hiperchimera: a mi się bardzo podoba styl głównej bohaterki, lubię tego typu dziewczyny

Poza tym jeśli chodzi o kino to nie lubię jak coś jest wiernie odwzorowane. Jaki sens jest robić to samo po raz któryś? Dlatego też podobała mi się wersja nowej Ani z Zielonego wzgórza Ania "Nie Anna"
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@nyanian: "tak jak Shrek jest dla dzieci ale jednak nie do końca."

Shrek miał żarty które zrozumieliby tylko dorośli (scena z lustrem, kartki dla publiki, teksty z aluzjami, etc) natomiast nie zawierał scen drastycznych jak wspomniany serial Wednesday.

"Wydaje mi się, że serial nie aspirował do bycia czymś więcej niż dobra rozrywką z sentymentem do oryginału i to czuć. A i muzyka dobra".

Najważniejsze, że nie zepsuli tego jak chociażby Wiedźminy
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@brednyk: co do Anny, to ja odpadłem, za dużo tam zaczęło być wokeizmów, sztucznej emancypacji itolerancji + innych tego typu modnych teraz hasełek. Jak kogoś to bawiło, spoko, mnie nie. Anię zapamiętałem jako taka trochę bohaterkę w magicznej krainie swoich myśli. Tutaj akurat ode mnie minus dla Netflixa za przerabianie postaci pod lewicową modę.
Ale to tylko moje zdanie.
@hiperchimera: nie tyle bawiło, co dobrze się to oglądało, aktorzy mocno trafieni do ról, podobnie jak w Stranger Things. No i pierwowzór Ani to przecież była wyzwolona dziewczyna, która działa zmieniać świat, swoje otoczenie. Więc skąd zdziwienie, że Ania to emancypacja.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@brednyk: "Ani to przecież była wyzwolona dziewczyna, która działa zmieniać świat, swoje otoczenie."

Chyba nieco inaczej niż bohaterka Anny. Ale jak mówiłem, to moja opinia, nie trzeba się z nią zgadzać, a ja szanuję inne zdanie.
@hiperchimera:

Zobaczymy co przyniosą kolejne odcinki


Obejrzałem. Podobała mi się akcja w odcinkach 1-6, ale po 2 ostatnich mam poczucie zmarnowanego potencjału.

Troszkę drażniło mnie, że poza Wednesday postacie są statyczne, niezmienne i nie widać ewolucji nawet pomimo ekstremalnych przygód. Chyba jestem przyzwyczajony do bardziej złożonych seriali.

Ocena 6/10 wydaje się uczciwą, przyjemnie się to ogląda.
@dracul: 6/10. Scenariusz jest dziurawy, przewidywalny, postacie są w większości płytkie i jednowymiarowe.
Na plus niestandardowa postać głównej bohaterki ale i tak jest zdecydowanie za bardzo przerysowana, aż karykaturalna.
Drugi plus za kadry i kolory. Ładnie to wszystko wygląda, ale chyba staje się to standardem w Netflixowych produkacjach.
@hiperchimera rodzina Adamsów to bardziej komedia, a to jest serial dla nastolatek xd ja nie wiem czemu ludzie chcieliby w kółko oglądać to samo? To nie jest jakaś adaptacja historyczna tylko fantazja, więc bez sensu byłoby robić serial komediowy, chociaż jakieś tam elementy z tego ma. Poza tym mi się jedynie nie podobało, że było trochę cringe oglądać serial dla nastolatek.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@chwila: dlatego napisałem, że cieszę się że ma to osobny tytuł i nie bazuje na odcinaniu kuponów, ale samodzielna produkcja.

"Poza tym mi się jedynie nie podobało, że było trochę cringe oglądać serial dla nastolatek."
Idąc tym tropem, slashery są tylko dla studentów? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@PrzegrywNaZawsze: no sorry, dziedziniec szkoły w pierwszych odcinkach aż zionie filmem o Harrym. Dodatkowo magiczne stworzenia, magia telekinezy, osobne nazwy akademików i rywalizacja pomiędzy nimi (Puchar Domów), wyścig o Puchar Poego (kalka z Turnieju Trójmagicznego), tajne stowarzyszenie Wilczej Jagody (jak Zakon Feniksa) do ochrony, zajęcia z roślin ( klaka z zajęć z profesor Sprout o magicznych roślinach)

Serio nie widzisz podobieństwa?