Wpis z mikrobloga

Guerlain L'Homme Ideal Extreme #35

Obiecuję że to koniec spamu na tagu #barcolwoncha na dzisiaj xD Miałem wenę, parę odłożonych notatek, sporą przerwę w regularności pisania... To wszystko sprzyjało nadrobieniu.

Zapach kupiony całkowicie w ciemno. Nawet nie czytałem do jakiej grupy zapachów należy. Homme to chyba facet, więc przynajmniej wiedziałem, że nie będzie to zapach kobiety. Jedziemy!

W otwarciu silna skóra, ze wsparciem winogron. Skóra dosyć intensywna, męska, powiedziałbym nawet że dająca po nosie nieco naftą. A do tego szklanka soku z winogron. Bardzo ciekawe ale i mega przyjemne otwarcie!

Po czasie do zapachu przyłącza się nieco cukierkowa słodycz. Pachnie jak mieszanka słodkiego rumu, tytoniu owocowego i miodu. I chociaż o słodyczy mówię na tym etapie wiele, to nie jest to żaden ulepek.

Ogromnym, choć skrajnie subiektywnym minusem tego zapachu jest to, że mój nos przyzwyczaja się do niego błyskawicznie. Mam zewnętrzne potwierdzenie, że pachnę intensywnie, a ja ledwo czuję go przy skórze.

Baza bardzo podobna do serca, może robie się nieco "drzewniejsza".

W ogólnym rozrachunku ten zapach to absolutny sztos. Bardzo przyjemny, nie gryzący, satysfakcjonujący. I w sumie nie bardzo drogi... Aż wstyd sie przyznać że w ogóle nie kojarzyłem nazwy xD Na swoją obronę powiem że jak widzę dziwne francuskie słowa to je odruchowo omijam. Jak zapach nazywa się Creed Viking, albo By the Fireplace, to dużo prościej mi go skojarzyć niż jakieś gurlą ylome itel e strem. Tak, przesadzam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#barcolwoncha
#perfumy
Barcol - Guerlain L'Homme Ideal Extreme #35

Obiecuję że to koniec spamu na tagu #b...

źródło: comment_1671033943dS10OHJqafJ6wFIhJg7NLW.jpg

Pobierz
  • 3
@Barcol: Jakżesz można omijać perfumy o francuskich nazwach... Może francuzi ch***we auta robią, ale na perfumach to się znają.
Jestem ciekawy twoich recenzji czegoś od legendarnego Cartiera. Declaration d'un soir albo mało znany L'envol.