Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
tl:dr


Mirki na wstępie zacznę, że nie jest to żadna zarzutka chociaż może tak brzmieć. Mieszkam sam i w ostatnim czasie dużo przebywałem na pracy zdalnej. Na mieszkaniu ze względu na higienę (nic nie kapie na podłogę itd.) i oszczędność wody sikam do umywalki w toalecie. Moja praca czasami wymaga pojawienia się w biurze i w ubiegłym tygodniu dwa dni musiałem popracować stacjonarnie. Projekt nad którym obecnie pracuję mocno mnie absorbuje (dużo problemów i rzeczy z którymi jako firma pierwszy raz mamy styczność) i przez moje zamyślenie zapomniałem się. Wchodząc do toalety w celu wysikania się nie wszedłem do kabiny tylko rozpiąłem rozporek przy umywalce i zacząłem oddawać mocz, dodam tylko, że nie mamy pisuarów tylko takie kabiny jak na zdjęciu no i umywalki. Chwilę później do toalety wszedł inny pracownik, ja się zmieszałem i natychmiastowo podwinąłem spodnie (miałem je tylko trochę opuszczone) i zapiąłem guzik żartując "hehe dzisiaj nie wtorek, zapomniałem zasunąć rozporek", nie wiem czy widział strugę moczu, ale natychmiastowo puściłem wodę w umywalce, mogło się dać odczuć chwilową woń amoniaku. On nic nie powiedział tylko poszedł do kabiny, ja natychmiastowo się ulotniłem. Co byście doradzili zrobić? Pogadać z nim, że po prostu mi się powaliło? Udawać, że to nie miało miejsca? Iść do HRu i powiedzieć, że kolega rozpowiada plotki o mnie zanim on sam zgłosi to do HRu? Powoli mam schizy, że już rozpowiedział w dziale o tym co widział, chociaż nie należy do typu plotkarzy. #pracbaza #pytanie #kariera #korposwiat

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63baf80fbab6bef5c09047a8
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
Pobierz AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
tl:dr
SPOILER

Mirki na wstępie ...
źródło: comment_1673213707PyxyEzHFG3O0pQo4N6v8VA.jpg
  • 10
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: pogadali i przestali. Chociaż pewne piętno mogło przybrnać i to na stałe. Ja bym się nie męczył tylko zmienił pracę na coś lepszego najlepiej.

A ogółem to ja bym to olał i żył dalej. Na przypale, albo wcale.
@AnonimoweMirkoWyznania: Olej to!

Przypomniałeś mi historię jak tworzyły się pierwsze gimnazja (rok około 2000) i do mojego nowego gimnazjum zaczęli chodzić uczniowie z okolicznych wiosek gdzie było ich zbyt mało żeby tworzyć dodatkowe gimnazja. Wielu z nich naprawdę z biednych rolniczych rodzin z głębokiej wsi, no ale też bez przesady, bo niczym nie odstawali od nas. Pewnego razu ziomek dla beki z premedytacją nasrał do pisuaru. Sprzątaczka to znalazła i zgłosiła.