Aktywne Wpisy
WielkiNos +301
To zdjęcie przedstawia mężczyznę znajdującego się za barierką mostu w północnej części Londynu. Mężczyzna chciał popełnić samobójstwo jednak w momencie kiedy miał skoczyć zauważyli go przypadkowi przechodnie. Od razu rzucili się na pomoc człowiekowi łapiąc go za nogi, ubranie, głowę. Kilka osób przytrzymywało mężczyznę przez ponad godzinę do czasu przyjazdu pomocy. Spójrzmy na te silne uściski, determinację, współczucie i bezinteresowność ludzkiej pomocy dla całkowicie obcego człowieka.
#samobojstwo #ciekawostki #londyn
#samobojstwo #ciekawostki #londyn
sonklabart +29
#zwiazki #relacje #niebieskiepaski
Mirki, co was powstrzymuje przed zagadaniem do przypadkowej dziewczyny, która wpadła wam w oko?
Miałam kilka znajomości z chłopakami, które zaczęły się od nawiązania kontaktu wzrokowego na mieście, ale to ja ostatecznie ja wyszłam z inicjatywą rozpoczęcia rozmowy. Jak pytałam się później dlaczego to oni nie zrobili pierwszego kroku, to słyszałam przeważnie odpowiedzi typu "bo myślałem, że kogoś masz/spławisz" itp.
Czy wizja bycia odrzuconym jest dla was paraliżująca? Sama
Mirki, co was powstrzymuje przed zagadaniem do przypadkowej dziewczyny, która wpadła wam w oko?
Miałam kilka znajomości z chłopakami, które zaczęły się od nawiązania kontaktu wzrokowego na mieście, ale to ja ostatecznie ja wyszłam z inicjatywą rozpoczęcia rozmowy. Jak pytałam się później dlaczego to oni nie zrobili pierwszego kroku, to słyszałam przeważnie odpowiedzi typu "bo myślałem, że kogoś masz/spławisz" itp.
Czy wizja bycia odrzuconym jest dla was paraliżująca? Sama
Mam psu podać tabletkę Bravecto. Pies za #!$%@? nie chce tego wziąć do pyska, a jak mu wciskam, to wypluwa (nawet jak zmieszam z karmą). Producent pisze, że nie nalezy tego dzielić, ani kruszyć. Jak mam to w takim razie psu podać?
Jakieś pomysły? Dobre praktyki?
UWAGA: Nie jest to zaproszenie do dyskusji o sensowności podawania psu tego medykamentu.
Jak już chcecie szkodzić psom dla wygodnictwa to szkodźcie, ale nie udawajcie że nie szkodzicie.
...
zazwyczaj nie jest to problem ale bywa
sposobów na oporne psy kilka jest...
najprostszy to parówka (jest to sposób nieetyczny i ma ograniczoną skuteczność
kolejny to tabletka daleko na języku przytrzymanie kufy (lekkie) i masażyk gardzioła (by wywołać odruch przełykania
można użyć też aplikatora (wymaga pewnego doświadczenia)
...
zasadniczo jednak sposobu uniwersalnego nie ma
a każdy skuteczny
co do Bravecto to oczywiście że jego głównym składnikiem jest trucizna - konkretnie jest to neurotoksyna o nazwie fluralaner
jest bardzo toksyczna z tym że dla owadów i roztoczy (kleszcze są roztoczami akurat) dla psów nie jest toksyczna
żeby zabić pchły wszoły kleszcze czy co tam jeszcze bytuje na psie trzeba użyć trucizny
i tak kleszcz czy pchła musi się krwi napić a z nią i
Ty pleciesz co ci koncern wmawia, to jest wszystko biznes pod wielką kasę - ja śledzę grupy i widzę psy które całe życie zdrowe, z regularną diagnostyką, a zaraz po bravecto choroba za chorobą. To niech producent napisze na opakowaniu, że ludzie mogą to jeść.
Kiedyś tacy jak ty bronili papierosy, identyczna propaganda była. A później wyszło że jednak choroby się brały od nich.
a do tego wyobraź sobie palę
...
mnie tam żadna różnica czy ktoś stosuje taki czy inny środek
A kwestionujesz szkodliwość papierosów? Wiadomo że tobie nie, bo to nie ty poniesiesz skutki.
A papierosy miały dużo, dużo lepszy PR i popularność od bravecto, a gdyby wtedy istniał Internet - przeciwnicy wręcz byliby banowani za herezje.
piję sobie własnie wino (oczywiście że szkodliwe ale jakże przyjemne) a przed chwilą wróciłem z fajki (szkodliwej jak #!$%@? ale dającej nałogowcowi to nieocenione poczucie chwilowego spełnienia którego brak w "zdrowym" życiu)
...
Bravecto tak po prawdzie służy głównie do zwalczania pcheł, zabija jednak i kleszcze
kleszcze same w sobie nie są specjalnie szkodliwe
za to pasożyty które przenoszą
Ale negatywy też potrafią szybko zabić psa. Najzdrowsze jest zabieranie psa na tereny zielone opryskane przeciw kleszczom albo na polany piaszczyste z małymi, skoszonymi fragmentami traw.
i bardzo to zdrowe niewątpliwie
...
o szkodliwości różnych rzeczy owszem moglibyśmy może nawet pogadać -gdybyś miał jakieś doświadczenie w próbach ratowania np psa który zjadł metaldehyd (piję tu do tych twoich peanów na temat oprysków)
a tak to sorry gośćiu ale w dupie byłeś i g... widziałeś
W moim mieście jest od 20 lat pryskany park i jeszcze nie było przypadków, żeby komuś zaszkodził.
Nie muszę mieć pluszowego, bo dbam o dobro zwierząt, w przeciwieństwie do ciebie - bo ty tylko dbasz jak ci wygodnie i jesli ci za to zapłacą xD pajac
nie musisz się już produkować, bo wrzucam cię na czarną listę i nie bede odczytywać tych bzdur
zarabiam akurat robiąc śmigłowce
a technikiem wety jestem po pracy kiedy we własnym domu zajmuję się zwierzętami których formalnym opiekunem jest lokalne stowarzyszenie ochrony zwierząt a które u nas mają profesjonalną całodobową opiekę dwójki techników