Wpis z mikrobloga

Ale dziwny ten świat.

Nie wiem czemu Mateusz przedawkował. Wiem jednak, że cholernie trudno jest żyć nie swoim, a narzuconym przez kogoś życiem. O ile nie będąc na świecznikach można znaleźć momenty wytchnienia, to kogoś bardzo rozpoznawalnego może to po prostu przytłoczyć.

Tak duża część wizerunku Mateusza była zbudowana na twardych zasadach ojca, że musiało mu być ciężko wyobrazić sobie odwrót.

W swoim wywiadzie po walce Fabijański powiedział coś, po czym od razu przyszedł mi na myśl Mateusz. Ale taki z równoległego świata, w którym nie boi się mówić o tym co czuje.

"Jestem #!$%@? wrażliwym gościem w opakowaniu gościa, który chce się mierzyć z całym światem."

Reakcja? Gwizdy.

Dobranoc.

#famemma