Wpis z mikrobloga

@Presidente: lawenda? Lanvin L'homme Sport. W tym przypadku sport oznacza bardziej szachy niż piłkę nożną. Moim zdaniem jest świetnym, niebanalnym świeżakiem. Kompozycja kojarzy się z czystością, mydłem. Nie uświadczysz w nim ziemistości BdJ.
Charakter tego zapachu nie jest też jednoznacznie męski. Daleko mu do klimatu salonu fryzjerskiego i klasycznych lawendowców.