Wpis z mikrobloga

  • 15
Czemu katolicka moralność tak często występuje w obronie symboli, a tak rzadko ludzi?


Pewnie dlatego ze gowno wiesz o katolickiej moralnosci.
  • Odpowiedz
  • 2
@aegispolis: A tak w ogole to termin moralnosc nie jest wziety z religi? Dlaczego poslugujesz sie wymyslami religijnymi do okreslania rzeczywistosci? Prosze sie odczepic od tych terminow.
  • Odpowiedz
@ziemba1: kolejne POTĘŻNE zwycięstwo polskiej lewicy ( ͡° ͜ʖ ͡°) katole się już nie pozbierają ... Na szczęście jedyne co może zrobić lewactwo to płodzenie takich wysrywów, bo do władzy nigdy nie dojdą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
: A tak w ogole to termin moralnosc nie jest wziety z religi?


@ziemba1: Nie, skąd ten pomysł? XD

Ani moralności nie wymyśliła religia, ani nie ma na nią wyłączności. Ba, rzekłbym parafrazując lekko, że własnie religia jest niezbędna do tego, aby moralni ludzie zachowywali się niemoralnie.
  • Odpowiedz
  • 1
@aegispolis: No to na jakiej podstawie twierdzisz ze istnieje cos takiego jak moralnosc. Bo z tego co widze to przywlaszczasz sobie pojecia religjne gdzie moralnosc ma swoje uzasadnie.
  • Odpowiedz
religia jest niezbędna do tego, aby moralni ludzie zachowywali się niemoralnie


@aegispolis: Podoba mi się nazywanie totalitarnych ideologii święcących triumfy w ubiegłym wieku religiami.
  • Odpowiedz
Ba, rzekłbym parafrazując lekko, że własnie religia jest niezbędna do tego, aby moralni ludzie zachowywali się niemoralnie.


@aegispolis: Też nie bardzo, motywów w których osoba się uważa za moralną i robi niemoralne rzeczy są setki,a religia wcale nie jest najważniejszym. W dodatku nawet takie najbardziej jaskrawe przykłady jak inkwyzycja czy krucjaty nie były dla większości umotywowane religijnie, tylko politycznie czy zarobkowo po prostu.
  • Odpowiedz
W dodatku nawet takie najbardziej jaskrawe przykłady jak inkwyzycja czy krucjaty nie były dla większości umotywowane religijnie, tylko politycznie czy zarobkowo po prostu.


@djtartini1: Czyli w sumie trochę to, o czym mówiłem - wykorzystywanie religii do legitymizowania niemoralnych działań.

Racja, że to jest pewne uogólnienie, ale też dlatego mówiłem o parafrazie. To nie jest moje zdanie, to akurat Steven Weinberg.

No to na jakiej podstawie twierdzisz ze istnieje cos takiego jak
  • Odpowiedz
  • 1
Co? Przecież widzę, że jest, no to jak miałbym mieć wątpliwości do tego? Moralność to jest zestaw jakichś zasad którymi się kierujesz w życiu


@aegispolis: Przy zalozeniu ze jestem wolny, wiec twoj argumencik ze ja sie czyms kieruje mozna prosto obalic przyjeciem w pelni deterministycznego pogladu na swiat.

Jeśli pytasz o obiektywną moralność, tylko nie umiałeś się wysłowić to racja - nie ma czegoś takiego. I ty powaznie nie widzisz innego
  • Odpowiedz