@noipmezc: ja sobie wyobrażałem że rzucam granaty na środek, albo koktajle mołotowa. Albo, że na żyrandolu zaczepiam stalową linkę i robię przelot nad ławkami jak Tarzan, ucinając głowę każdemu kto stanął na drodzę linki.
@noipmezc: u mnie w kościele żyrandol był faktycznie źle przymocowany i co niedzielę, lub dwie na mszy spadał zabijając parę osób. To czyniło zabawę jeszcze fajniejszą
@noipmezc u nas była ogromną statua Jezusa nad tym podwyższonym kawałkiem gdzie ksiądz z całą resztą stali. Jezus dodatkowo wisiał powiedzmy 20 stopni pochylony. Na każdej mszy był to mój rytuał i liczyłem fragi na każdym ministrancie.
@noipmezc: ja częściej rozkminiałem co by było, gdybym się na tym żyrandolu nagle znalazł, 15 metrów nad ziemią. Czy straż pożarna dałaby radę mnie jakoś ściągnąć itd., bo przecież do środka nie wjadą xd
Nie jestem jedyny juhu