Aktywne Wpisy
Mrbimbek +770
Dwa lata temu pomagałem uchodźcom z Ukrainy którzy z jedną walizką uciekali przed wojną, była w tym rodzina z którą kontakt miałem chwilę dłużej, trzy dziewczyny z matką i dwójka dzieci, pomagałem im szukać pracy, tłumaczyć dokumenty, pomagałem w urzędach. Jedna z dziewczyn dziś się odezwała, wrócili na Ukrainę a kilka dni temu urodziła syna, przez to jak im pomogłem w najcięższym dla nich czasie nazwała syna moim imieniem, taka drobnostka a
CLOUT_MMA +162
Dziś na moim osiedlu wszystkie kioski, to wypasione budki Orlenu ale... kiedyś to było. Pamiętają, to jedynie tak starzy jak ja czyli tacy, którzy żyją będąc w wieku w którym według wykopu żyć już się nie powinno.
Kioski Ruchu w późnych latach 80 i do połowy lat 90 były dla mnie jak kościół dla mojej sąsiadki dewotki z parteru. Musiałem tam być, oglądać wszystkie te cudowne gazety, chłonąć zapach tuszu i papieru. Walczyłem o każdy skrawek Przeglądu Sportowego i Piłki nożnej jak lew. Do dziś pamiętam, że gdy np. rozpoczynał się Mundial albo Igrzyska Olimpijskie, to prasa sportowa znikała w oka mgnieniu. Kioski były fantastyczne.
#gimbynieznajo tego uczucia, gdy nie było internetów i pojawienie się takiej czy innej gazetki to było wyczekiwane okno na świat!
Dodatkowo obłożenie miast kioskami było ogromne. Mieszkałem w małym mieście a kiosków było chyba z 10 lub więcej.
@Lardor pamiętam jak u mnie taki był, jedyny w okolicy, babka w 90s rozkręciła biznes życia, wszyscy chodzili do niej, bo innego nie było
Dla mnie kiosk to lata 90. i Dinozaury, Kaczor Donald, Auto Sukces, Motor i gazetki z #!$%@? od Podulki i Sadurskiego.
Że za okienkiem jest "kaczor donald" a 2 pułki obok magazyn z blond dziunią z nogami na znak viktorii i tytułem typu "gładka jak lustro cipka weroniki"