Wpis z mikrobloga

Mirki czy wy też zrobilibyście listę grzechów (m.in seksu) przed spowiedzią przedślubną ze swoją dziewczyną/chłopakiem?

Jak wiemy, czystość przedmałżeńska w dzisiejszych czasach to raczej rzadkość. Kościół w tej kwestii nadal jest mocno ortodoksyjny. Dlatego też chciałbym zapytać, czy ustalaliście/ustalilibyście listę wspólnych przewinień wobec 6 przykazania? Tak by potem w konfesjonale mówić w miarę spójną wersję?

Obiło mi się gdzieś, że księża nie dają rozgrzeszenia jednej z osób - gdy najpierw jedna osoba przyzna się do współżycia przed ślubem (i opowie dokładnie co się działo w narzeczeństwie) a druga w ogóle nie wspomni, że pożycie miało miejsce w narzeczeństwie (czy wcześniej/po prostu wyzna inne grzechy)

Jak się na to zaopatrujecie? Czy księża faktycznie są tak ortodoksyjni? Czy jest szansa na rozgrzeszenie? I w końcu czy przygotowalibyście wspólną wersję grzechów?

Zrobiłbyś taką listę?

  • Tak 18.1% (205)
  • Nie 81.9% (930)

Oddanych głosów: 1135

  • 59
raczej miał normalne, ludzkie podejście, szedł z duchem czasu, a nie robił za bezmózgiego funkcjonariusza.


@SpasticInk: Kościół rządzi się swoimi prawami. Zabawne, że im bardziej ksiądz ma wywalone na doktrynę tym bardziej "normalnym" i "ludzkim" się wydaje. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pewnie gdyby więcej takich było, to ludzie by tak nie spieprzali z kościoła.


@SpasticInk: Czyli żeby ludzie nie spieprzali z kościoła, to jego funkcjonariusze powinni
@xXxPu55ySl4y3RXxX som dwie szkoły: normalnie idziecie oboje, mówicie ze nie odmawialiscie pacieża, nie chodziliście w niedzielę do kościoła, przeklinaliscie i nie słuchaliście mamy. Jak klecha zapyta czy było peklowane, bolcowane, tentegowane, wiercone, dopychane to mówicie ze nie. cyk pyk i załatwione

Druga zakłada ze idziecie do ślubu kościelnego z przekonania, a nie z presji otoczenia/ potrzeby ładnych zdjęć. Wtedy po prostu mówicie prawdę xD ksiondz i tak nic wam nie zrobi.
Kościół rządzi się swoimi prawami. Zabawne, że im bardziej ksiądz ma wywalone na doktrynę tym bardziej "normalnym" i "ludzkim" się wydaje. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@ZygmnuntIgthorn: w moim przypadku ksiądz nie miał wywalone. Po prostu zrobił to inaczej. Nie pytał nas o sprawy intymne, był taktowny. Uzmysłowił nam pewne kwestie i było to pozytywne doświadczenie bez "katolickiego poczucia winy". Coś w formie pracy nad sobą. Nigdzie w
Nigdzie w jego zachowaniu nie widziałem "wywalenia na doktrynę".


@SpasticInk: Podczas ślubu młodzi przystępują do komunii, by przystąpić do komunii trzeba być w stanie tak zwanej łaski uświęcającej, taki stan można osiągnąć za pomocą spowiedzi, a nie wspólnej pogadanki. Przystępowanie do komunii nie będąc w stanie łaski uświęcającej to świętokradztwo. Dlatego młodzi są wysyłani do spowiedzi tuż przed ślubem.

Jak możesz ocenić, że nie miał wywalone, skoro nie znasz doktryny, bo
@xXxPu55ySl4y3RXxX: przed spowiedzią dogadałem z dziewczyną że nie kłamiemy i mówimy że razem mieszkamy i sypiamy, w końcu na tym polega spowiedź. Odbyliśmy dwie spowiedzi przedmałżeńskie które nie różniły się od zwykłej spowiedzi. Za każdym razem dostawaliśmy rozgrzeszenie.
@xXxPu55ySl4y3RXxX: nie wierzę ani w boge ani w te śmieszne zasady kościoła, ale zakładając, że wierzę i faktycznie chce należeć do takiej wspólnoty to chyba oczywiste, że bym przestrzegał zasad jakie w niej obowiązują xD
Po #!$%@? w ogóle bawić się w takie rzeczy jak i tak z tyłu głowy się ma przekonanie, że będzie się łamać ustalone zasady, przecież to bez sensu, trzeba być łagodnie mówiąc mało inteligentną osobą
@PaluszkiRybneTanieAleNiesmaczne

>Tak by potem w konfesjonale mówić w miarę spójną wersję?


@xXxPu55ySl4y3RXxX: Gardzę takim podejściem i mówię to jako ateusz. Wiara to nie jest Lidl, że wejdziesz sobie i weźmiesz co Ci się spodoba.


No widzisz, nie do końca. Możesz dobre mieszkać gdzieś na wsi, bić żonę, dzieci zaniedbywać, pieniądze na życie przepić ale kluczowym jest żeby w niedzielę po porannym piwku pojawić się nas mszy i wszystko jest spoko. Na
@xXxPu55ySl4y3RXxX: Generalnie taka spowiedź udawana, to jest świętokradcza i generalnie grzech ciężki w #!$%@?.

Tak szczerze jak masz kombinować, to w ogóle lepiej dać w łapę. Bo jak zrobisz lipę, to później masz 100%, że do piekła trafisz.
A z dawania łapówki księdzu, zawsze się później możesz wyspowiadać.

generalnie myślę, że 5 lat temu to 500zł by przeszło. Teraz jak dasz z 1700-1800zł to na 100% pójdzie gładko.

Jak mała parafia