Wpis z mikrobloga

412 757 + 141 = 412 898

Trasa wyszła trochę przekombinowana, bo niezdecydowany sąsiad trochę namieszał w planach, ale ogólnie była całkiem sympatyczna. Dominowały asfalty, choć daniem głównym był przejazd Doliną Bystrzycy. To chyba najciekawsze miejsce tego typu w najbliższej okolicy Wrocławia - szlak ma długość ok. 25 km i ciągnie się leśnymi ścieżkami i polnymi przecinkami. Nie jest to miejsce aż tak rekreacyjne jak wały, bo momentami trawa, błoto i spore koleiny wymuszają bardziej terenową jazdę, ale na niedzielny wypad ze starszą latoroślą w sam raz. No i nie jest nudno jak na wałach :)

Kolejny raz przekonałem się też o lekkiej ułomności iGS520 - zmiana trasy w locie jest upierdliwa, a jazda ścieżką "pod prąd" jeszcze gorsza. W połowie wypadu okazało się, że drugi kumpel wypadł z planu i nie ma już sensu pchać się przez Wrocław, więc postanowiliśmy zrobić drugie kółeczko (przez Kąty i nad Leśnicą) właśnie w przeciwnym kierunku. Funkcja odwrócenie trasy w dedykowanej aplikacji polega na tym, że jest ona wytyczana na nowo od mety do startu, bez uwzględniania punktów pośrednich, a skoro to to samo miejsce, to wychodzi lipa. Licznik też pokazuje kreskę od najbliższego punktu do mety, więc z grubsza było widać, czy trzymamy się szlaku, ale o zakrętach dowiadywaliśmy się po fakcie. Wytyczać nowego przebiegu nie bardzo chciałem, bo tradycyjnie zależało mi na przejechaniu konkretnymi drogami, z odtworzeniem tego na komórce było trochę zabawy. No i pozostała jazda ze starym, dobrym OsmAndem, jednak jak się człowiek przyzwyczai do nawigacji, to ciężko wrócić do poprzedniej epoki :) Niemniej po kilku kkm uważam ten licznik za świetny zakup, chyba nie do przebicia w kategorii ekonomicznej.

PS: Może i spiekłem sobie przedramiona i kolana, ale za to obżarłem się freegańskich czereśni, zachęcająco wystających przez płot nad ulicę - ponoć to nie grzech :)

#rowerowyrownik #rower #rowerowywroclaw #ruszwroclaw #gravel #100km

Skrypt | Statystyki
Pobierz DwaNiedzwiedzie - 412 757 + 141 = 412 898

Trasa wyszła trochę przekombinowana, bo ni...
źródło: mapka
  • 11
@sargento: Była, standardowo najpierw robię ślad w brouterze i wrzucam w aplikację, a z niej do licznika. Tyle że j/w, aplikacja bierze tylko start, metę i łączy te punkty po swojemu, ignoruje oryginalną ścieżkę. Na kompie nie byłoby problemem wrzucić to ponownie w brouter i odwrócić, ale w warunkach polowych na komórce nie chciało mi się już zbytnio kombinować.
@NonServiam-: Stravy nie używam, ale na stronie Kątów jest fajna mapka, link poniżej. Jechałem zachodnią częścią Bobra i później Bielika, w sumie wypadałoby jeszcze kiedyś objechać tę wschodnią :) Polecam wypad zrobić po kilku cieplejszych dniach bez opadów, bo teren jest tam cienisty i podmokły, więc błoto po deszczu trochę się trzyma.

https://www.katywroclawskie.pl/sites/default/files/pliki2/gminne_szlaki_turystyczne_mapa.pdf
@DwaNiedzwiedzie: o dzięki, miałem podobną mapkę ale moja kończyła się na Kątach Wrocławskich. Nawet nie wiedziałem że jeszcze dalej na południe są jakieś trasy. Będę musiał się tam kiedyś wybrać. Twoja z kolei ma ucietą północ :p Już kiedyś przez część tych szlaków jechałem właśnie do Kątów ale już nie pamiętam którędy dokładnie. Na tej mojej mapie nie ma wszystkich możliwych tras zaznaczonych, są tylko te oficjalnie wytyczone, a czasami warto
Pobierz NonServiam- - @DwaNiedzwiedzie: o dzięki, miałem podobną mapkę ale moja kończyła się ...
źródło: IMG-20220418-WA0000
Na tej mojej mapie nie ma wszystkich możliwych tras zaznaczonych, są tylko te oficjalnie wytyczone, a czasami warto jest z nich zboczyć.


@NonServiam-: Przeważnie planuję trasy bardziej na dystansowe pokręcenie, niż szczegółową eksplorację, niespecjalnie mi zależy na zaliczeniu każdej nory w lesie :) I nawet często sobie mówię, że następnym razem tu skręcę i zobaczę, gdzie mnie poniesie, ale zawsze pierwotny plan wygrywa :)

To twoje zdjęcie ze Ślężą w tle