Wpis z mikrobloga

@paczelok: co jest w tym zabawnego?
Mężczyźni mają jasną hierarchię:
Na samej górze są wojskowi,
Potem lekarze, potem prawnicy i politycy, potem jacyś dziennikarze, potem jest szara masa inżynierów i roboli, potem są bezdomni, a na dnie jest IT, poniżej fizycy a samo dno dna to matematycy.
Więc na zdrowy rozum żaden programista, fizyk ani matematyk nie powinien nigdy mieć żony.
@moll: a co ciekawego jest w matematyce, jeszcze każdy jest tym katowany w szkole.
IT to przynajmniej może komuś się kojarzyć z grami komputerowymi, więc z czymś fajnym, matematyka nie może się dobrze kojarzyć.
@sqlserver: matematyka to dużo ciekawostek plus gadanie z Julkami o numerologii też się wpisuje w temat xd

Fizyka itd zależy jak opisać , generalnie to przecież można po tym pracować w jakimś korpo czy innym czym i po prostu mówisz że się czymś takim zajmujesz i nara

Myślisz że laska typu korpobiurwa czy inna fryzjerka je będzie oczarowana ?
@paczelok: nie myślę tylko wiem jak taka korpobiurwa się będzie zachowywać.
Całe życie jestem śmieciem i nie mam żadnych znajomych bo rodzice zmusili mnie do studiowania fizyki.
A matematyka to jest jeszcze gorsze gówno niż nawet fizyka.
Dlatego właśnie jest dla mnie niepojęte, że on ma żonę i dzieci.