Wpis z mikrobloga

#samochody #rekojmia
Słuchajcie 4 dni temu sprzedałem samochód, samochód był przezemnie użytkowany na co dzień normalnie. Ostatnio stał sobie nie jeżdżony i już nie był potrzebny, samochód posiadałem lat kilka. Dzwoni dziś Kupujqcy ze ma olej w płynie chłodniczym, ze najprawdopodobniej wywaliło uszczelkę i jak ja to widze. Czy pokryje koszta, czy pół na pół itp.
Za Chiny ludowe nie wiedziałem ze z autem jest coś nie tak, ale No mogło być. Mechanikiem nie jestem, ale jeździłem autem normalnie od czasu do czasu.
Samochód był ze sprzedającym na stacji diagnostycznej przed kupnem, tam wyszło ze to i tamto do zrobienia. Potem podłączali jego pod kompa itp.
Nic nie ukryłem nic nie zataiłem, ale mówię zdaje sobie sprawę ze No #!$%@? może i to było #!$%@? nie wiem ni #!$%@?.
Co mam robić? Aż mnie zamurowało nawet nie wiem co myśleć
  • 21
  • Odpowiedz
  • 0
@wypok_wypok No ale #!$%@? Mac, po kilku dniach od sprzedaży. To jak nie patrzeć No może i u mnie to już się działo. No kuzwa sam już nie wiem, jak się odnieść co mówić. Mówię aż mnie telepie z tego wszystkiego. A jak ta wada była u mnie już, przecież od tak się nie #!$%@?
  • Odpowiedz
  • 0
@wypok_wypok
@przemek-
Ale on coś gada o rekojmi itp… ze on chce to poluzowanie i ogólnej No #!$%@? Mac
Ze nie wiedział o płynie bo nie sprawdził. Bo nie był z nim przecież w serwisie a ni nigdzie. Ze zobaczył olej w zbiorniku i może to być to albo tamto.
  • Odpowiedz
@muak47: niech sie jebnie w czambo, jak kupil od osoby prywatnej to moze najwyzej isc do sądu i udowadniać że on nie wiedział a ty wiedziałeś xD powodzenia
  • Odpowiedz
  • 0
@kexus512 #!$%@? Mac, czy ja zawsze muszę mieć pecha w życiu.
Powiem szczerze ze jak pojechałem z nim na stacje to wyszły rzeczy o których nie wiedziałem, cenę ogólnie zaniżyłem o 3k aby porobił to co ma porobić. Teraz to, czytałem w necie i jakaś tam rękojmia mnie obowiązuje
  • Odpowiedz
@muak47: ale smierdzisz cipą gosciu. Zluzuj majty XD

A te przypadki co wyslales to dotyczą jakiegoś komisu a nie osoby prywatnej XDDD
Gosciu ktoremu sprzedales samochod najpierw nawymyslal ci tyle ze sprzedales go za 3k mniej niz chciales i jeszcze zauwazyl ze jestes cienki w uszach i cie chce walic w dupe dalej xD
  • Odpowiedz
@muak47: Ja na Twoim miejscu od razu przelałbym połowę kwoty zakupu z powrotem do nowego właściciela!

A tak na poważnie. Było w umówie stwierdzone, że kupujący zaznajomił się ze stanem pojazdu? Pewnie było. Do tego auto zostało wzięte na stację diagnostyczną. Poza tym brzmi jak próba naciągnięcia, usterka typowo wysoko kosztowa i nie da się zweryfikować bez rozpoczęcia prac, do tego całkiem wyłączająca pojazd z użytku. I od razu propozycje jak
  • Odpowiedz
  • 0
@azmar No ale okres ze to się stało 4 dni po zakupie nic nie zmienia. Znaczy mnie informuje 4 dni od czasu jak odjechał. Ja już wysłałem kwity do urzędu ze sprzedałem to samo do u ubezpieczyciela
  • Odpowiedz
@muak47: Ten człowiek przez te 4 dni mógł z tym samochodem robić dosłownie wszystko. Mógł w nim sam grzebać, mógł go pałować na zimnym i zajechać. Mógł równie dobrze rozbić się na drzewie. Tranzakcja została dopięta, widziały gały co brały, wszystko wszędzie zgłosiłeś - wyjebongo ( ͡° ͜ʖ ͡°). Nic się nie martw.
  • Odpowiedz