Wpis z mikrobloga

@88Radek88: nawet jeśli przyjdą, to zobaczą że dzieciak na dany moment ma warunki, Wasicki się krzywo jakoś wytłumaczy, potem skontaktują się z matką i taki będzie koniec sprawy. Złożyłam raz donos gdzie dzieciak był rażąco zaniedbywany i właśnie tak się to potoczyło i skończyło. Jeszcze matce dali dodatkowe zasiłki xd wiara w instytucje mopsu/mopru/gopsu was nieźle trzyma
  • Odpowiedz
@hirna: Ale to już sam fakt , że przyjdą do niego na wizyte zobaczyć co z dzieckiem to będzie dla niego cios. Wiadomo , że mu dziecka nie zabiorą, ale naje sie wstydu i może mu sie odechce kozaczyć.
  • Odpowiedz