Wpis z mikrobloga

#uk
#chef
#gastronomia

z zycia chefa w uk.
jakis czas temu walczylem o calkiem spoko restauracje,wymagania w #!$%@? lekko nie adekwatne do salary ale mysle sobie ze trudno,piec minut od domu jakos przeboleje.
wlasciciel restauracji nie zaglebiajac sie w szczegoly czego bylem swiadomy jest czescia rodziny ktora trzesie lokalnym hospitality,any way...
poproszono mnie abym zrobil 8 dan jako cook off i wtedy zadecyduja,ok-normalna procedura. przychodze,gotuje,same ohy i ahy i dostaje oferte. w sumie wiecej niz obiecano wiec moraly urosly i jest milo. uzgadniamy date startu mojej kariery dwa tygodnie w przod i zegnamyy sie milo. w polowie tygodnia odbieram wiadomosc czy moglbym przyjsc i zrobic 10 malych talerzy tapas style na wieczorne menu...troche z dupy wyjete zyczenia ale kupuje produkty,wpadam i robie-wszystko cacy i przyjete na 100 %
niestety na dwa dni przed startem dostaje emaila ze juz nie potrzebuja head chefa i przepraszaja za stracony czas....#!$%@?-zdaza sie ale dzis patrze na menu restauracji a tam wszystkie moje dania z cook offa.
stracilem wiare w ludzi na zawsze.
  • 8
  • Odpowiedz
@chef_r2r: zdarza sie w roznych branzach. Niby rekrutacja, jakis assesment. Potem sie okazuje, ze rozwiazywales jakis realny problem ktory mieli i juz cie nie potrzebuja ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
zostawie to karmie a sam zacisne zeby


@chef_r2r: Ehhh, I wydymaja 5 kolejnych. Jak bys chcociaz nazwe napisal to ktos to w google potem moze znajdzie i sie 2 razy zastanowi. Szczegolnie jak bys to napisal po angielsku.
Do mediow tez mozesz podeslac anonim, teraz sezon ogorkowy to moze ktos temat podlapie nie musisz temu poswiecac duzo czasu.
  • Odpowiedz