Wpis z mikrobloga

@LloydsTerek: mój niezawodny sposób jest taki: czyste ostrze + odżywka do włosów (po piance mam wysypkę i skaleczenia, odżywka daje lepszy poślizg i zmiękcza włoski) + golenie z włosem, a nie pod włos + nieodrywanie ostrza od skóry, tylko takie posuwanie w górę i dół, żeby włosy nie wchodziły w ostrze, tylko się ześlizgiwały w dół nogi. Po takim goleniu nie mam nigdy żadnej wysypki.

A, teraz doczytałem, że chodzi o
  • Odpowiedz
@Kaczkoman: ciężko mi to wytłumaczyć xD podpatrzyłem tę metodę na instagramie kiedyś, chodzi o to, że przykładasz ostrze do skóry i po prostu jeździsz tak w górę i w dół bez odrywania i schodzisz coraz niżej, tak że zgolone włoski kumulują się na nodze i nie wchodzą między ostrza. Nie wiem, czy to jakkolwiek rozjaśnia sprawę xD
  • Odpowiedz
@Kaczkoman: pierwsze pociągnięcie jest w dół (czyli z włosem) i wtedy golisz większą część włosia, potem bez odrywania ostrza w górę (ruch w górę nie goli, bo idzie w kierunku przeciwnym do ostrza - mówimy tu o maszynce typu jakiś gillette) i potem znowu w dół itd.
  • Odpowiedz
@Kaczkoman: a to nie xD ja tylko po zgoleniu wszystkich włosów robię takie ostatecznie pociągnięcie pod włos, żeby zgolić te drapiące resztki i wtedy skóra jest taka idealnie gładka. Ale ta główna część golenia to z włosem.
  • Odpowiedz