Wpis z mikrobloga

via Android
  • 1
@Jakis_Leszek stalo sie to przez przypadek, wiec zabawnie wyszlo, ale musze powiedziec, ze jest to wrecz poetyckie doswiadczenie. Zaczerpnac pustki, nicosci, kompletnej bezsilnosci a nastepnie smierci i walczyc o przetrwanie, aby odrodzic sie na nowo ze swiadomoscia, ze wszystko to bylo spowodowane substancjami chemicznymi, ktore dobrowolnie sobie zaaplikowalem
via Android
  • 0
@Jakis_Leszek przez przypadek, bo nie sadzilem ze po 150 ug kwasu i 100 mg ketaminy zalicze taka odklejke xdddd. Istot nie spotkalem, kazdy chwilowy powrot mojej swiadomosci byl skupiony na tym, zeby tripujaca ze mna partnerka przezyla (oczywiscie jak sie okazalo, nie bylo powodu, zeby sie o to martwic) i kurczowo staralem trzymac sie tej mysli nawet bedac w otchlani.
@Aqvis: nie lubię tego uczucia gdy na tripie lub po narkotykach przeżyje osoba z którą coś biorę, krzywa schiza. Teoretycznie nie powinienem się o nic martwić ale wtedy wychodzi ze mnie paranoiczna część mnie

A normalnie jakie dawki K dają Ci dziurę?
via Android
  • 0
@Jakis_Leszek jeszcze sie nie odwazylem wziac na tyle samej ketaminy, zeby przezyc khole i na ten moment nie czuje takiej potrzeby. Raczej gustuje w wiekszych dawkach psychodelikow lub wlasnie miksach
@Aqvis: ja lubię jedno i drugie. Te drugie chyba bardziej, polecam dziurę na samej K.

Imo to dużo lżejszy i łatwiejszy sposób na ego death niż psychodeliki. No i trwa krócej wiec można sobie łatwiej zorganizować S&S. Chyba, ze porównujemy do changi lub dmt wtedy wybór byłby ciężki