Wpis z mikrobloga

Dwudziestominutowy darkfolkowy minialbum – „Omnia Mutantur, Nihil Interit”, jednoosobowego projektu Taurwen, z którym stoi... Turek, Oğuzhan Durukan ze Stambułu. Uznaję to za ciekawostkę, bo muzyka na tej epce nie ma w sobie niczego orientalnego (no, może poza żeńskim wokalem w drugim kawałku), tylko kojarzy się raczej z pogańskimi kulturami Europy.

Taguję #dungeonsynth, bo album wrzucony został niedawno na The Dungeon Synth Archives, niemniej dungeon synthu w tej produkcji niewiele, o ile w ogóle da się go tu doszukać. Durukan stworzył jeszcze trzy inne albumy, w tym jeden, debiutancki, zremasterowany później. Tego pierwszego, w niezremasterowanej wersji, przesłuchałem raz. To mniej zwokalizowany i intensywny dark folk niż tutaj, powiedziałbym, że bardziej ambientowy i orkiestralny, może filmowy. „Omnia Mutantur, Nihil Interit” jest żywszy i bardziej śpiewny. A co jest na dwóch pozostałych, dopiero się dowiem, a że się dowiem, to pewne, bo to, co usłyszałem, przypadło mi do gustu.

#darkfolk #folk #muzykaelektroniczna #muzyka #ambient #muzyczneimpresje
podsloncemszatana - Dwudziestominutowy darkfolkowy minialbum – „Omnia Mutantur, Nihil...
  • Odpowiedz