Wpis z mikrobloga

Dobra teraz coś #!$%@?.

Była u nas wczoraj koleżanka różowej na piwo, taka typowa tinderowka. Spotyka się tylko z bogatymi facetami, żeby zabierali ja do drogich restauracji i kupowali jej jakieś drobne prezenty, kiedyś chciała robić karierę na OF ale chyba nie wyszło.

Znalazła nowego faceta w który jest dla niej "idealny" czyli ma kasę i żeby go zatrzymać postanowiła uwaga dodać krwi z miesiączki do jego jedzenia. Trochę zacząłem żartować (bo myślałem że się wygłupia) i się spłoszyła więc nie wypytałem czy to czarna magia czy o uj w tym chodzi.

Teraz podejrzliwie patrzę na swoją różowa bo to w końcu była JEJ koleżanka, #!$%@?.

#p0lka #czarnamagia #zwiazki
  • 49
@MurLand: niejedna babcia/prababcia którą znamy/znaliśmy tak robiła. Jak widać "czarna" magia ludowa nadal ma się dobrze. Spytaj ją na następnym spotkaniu co sądzi o spętaniach miłosnych i rytuałach, które mają wpływać na wolę drugiego człowieka i czy nie uważa przypadkiem, że to delikatnie niemoralne, wołaj jak coś( ͡° ͜ʖ ͡°)
@MurLand: patrzysz i nie widzisz. Niebezpieczne jest to, że różowa ma takie koleżanki. Z tą krwią jest to "niesmaczne", ale w gruncie rzeczy "niegroźne" (tak, wiem, ale popatrz obiektywnie). Natomiast otoczenie i akceptowanie pewnych postaw to jedna z czerwonych flag.