Wpis z mikrobloga

Doświadczyłem jakiś czas temu wesela na wsi. Powiem wam, że zawsze myślałem, ze ludzie trochę przesądzają z tym hejtem na wesela. No wiadomo pije się, jest trochę przaśnie, ale dotąd byłem na takich spoko weselach. No ale co ci ludzie wyprawiali, to głowa mała. Impreza na 150 osób. Wiadomo cały czas disco polo. Wszystko się kręciło wokół wódki. Napij się Mareczku, a teraz idziemy na jednego sialala, będziemy wódkę pić sialala, tak się kicha na kielicha, chluśniem bo uśniem hehe. Zero zainteresowania parą młoda, tylko alkohol. ( ͡º ͜ʖ͡º) O 21 już większość osób 40+ była orżnięta jak świnie. Jakiś typ się tak ochlał, że chciał się bić. Ja bym się załamał jakbym miał takie wesele. Oczywiście były weselne poniżające zabawy i przyśpiewki #grazynacore

Zastanawia mnie dlaczego młodzi ludzie się w coś takiego pakują. Było widać, ze mieli nietęgie miny, tak samo ich znajomi. A mimo to zgodzili się na takie wesele, żeby gruba ciocia Marzenka miała fun i przebiła dupą balon a jej mąż się ochlał i pośpiewał wszystkie rybki mają pipki. To dla kasy czy o co chodzi? Nie sadze, aby to się mimo wszystko zwracało z taką nawiązką, aby było warto. #wesele #kiciochpyta #rozowepaski #niebieskiepaski #impreza #rodzina #heheszki
  • 6