Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
#raportzpanstwasrodka
Mam dwa pytanka. 1. Był przez chwilę taki ziomek, nawet nie wiem czy pojawił się na wykopie co miał żonę z Wietnamu chyba i przyjechał na chwilę do Kambo i mówił że mu się nie podoba i że to gadanie o wolnym życiu to tak nie do końca. On miał kanał na yt ale nie pamiętam nazwy. Nawet chyba nie widział się z całą elitą z Kambo tylko ich pośrednio skrytykował
Mam dwa pytanka. 1. Był przez chwilę taki ziomek, nawet nie wiem czy pojawił się na wykopie co miał żonę z Wietnamu chyba i przyjechał na chwilę do Kambo i mówił że mu się nie podoba i że to gadanie o wolnym życiu to tak nie do końca. On miał kanał na yt ale nie pamiętam nazwy. Nawet chyba nie widział się z całą elitą z Kambo tylko ich pośrednio skrytykował
Nawet Pani pielęgniarka zwróciła uwagę, że lepiej wyglądam, że od razu buźka inna
Najgorsze, że jak się tylko rozbudzę, to zaczyna mnie coraz bardziej boleć
Później kilka godzin trwa zbijanie tego bólu, niedobre jest też, to że muszę leżeć w jedej pozycji, tylko nogami ruszam.
Cały czas odczuwam ból, byle tylko nie szybował do góry, po tylu latach moja odporność na ból jest naprawdę duża, dlatego byłam w stanie ćwiczyć w szpitalu i dlatego, tak długo zwlekałam z rezonansem.
W sumie z rezonansem to bardziej skomplikowane. Już wcześniej jak tutaj byłam, nie raz, nie dwa rozmawiałam z lekarzami o tym, że dobrze by było żeby sprawdzić, czy te bóle nie mają związku z rozrostem zmian.
Tylko problem leżał w tym, jak wytrzymam w rezonansie godzinę bez ruchu?
Jest jeszcze aspekt, że tak to ujmę, mojej psychiki. Bardzo się bałam, że znowu zrobi się guz w miejscu poprzedniej operacji, mój lęk miał uzasadnione podłoże. Ten odcinek był otwierany kilkukrotnie, ciągle się tam tworzą Znam bardzo dobrze swój organizm, po tylu latach, nauczyłam się go słuchać.
Domyślałam się, że mam guza. Wiele objawów na to wskazywało, ale oszukiwałam się, że to tylko kwestia uszkodzenia rdzenia. Oczywiście te bóle mają różne podłoże, ale myślę że teraz to najbardziej cierpię z powodu nowotworu. Zresztą czuję to po prostu.
Tak cholernie zależało mi na rehabilitacji, tak bardzo chciałam stanąć na nogi.
Bałam się konfrontacji z prawdą.
Z tego wszystkiego są jakieś plusy, rehabilitacja mnie wzmocniła, miałam bardzo dobrą opiekę i świetnego fizjoterapeute, było mi to potrzebne. Straciłam tylko kilka dni, kiedy już zaczęłam ciągle płakać z bólu i miałam już problemy z poruszaniem nawet w łóżku. Zdecydowałam się na rezonans, wiedziałam że już nie mogę zwlekać, że to zbyt poważne. Ciężko było mnie ułożyć, długo kombinowałśmy, z Paniami z obsługi.
W końcu udało się ułożyć mnie na boku.
Troszkę się ruszałam, ale jakbym nie miała nad tym panowania, na szczęście część sekwencji wyszła bardzo dobrze.
Ten guz musi być dość spory, moje mama myjąc mi plecy widziała dokładnie gdzie jest, ponieważ mam wypukłość w tym miejscu.
Guz jest wewnątrz kręgosłupa, a nie zewnątrz.
W rzeczywistości w mojej sytuacji, to że bym wiedziała wcześniej o guzie, to tylko przyspieszyło by ewentualny zabieg, ale sytuacja była by taka sama.
Cały czas wizualizuje sobie scenę, że lekarz mówi mi, że wszystko się udało i że wróci Pani do sprawności.
@ignis84: To jakiś szyfr?