Wpis z mikrobloga

@joekey ale to trzeba mieć chorobę zdiagnozowaną, najlepiej przewlekłą i nieuleczalną. Inaczej mnie z kwitkiem odeślą choćbym im dupę miodem smarował za położenie mnie do snu wiecznego. Prawda jest taka, że dobrze się czuje tylko jak śpię, bo nie mam świadomości, że żyje.