Aktywne Wpisy
Malenaa +1
Jeżdżę pomagać mojej dziewczynie w przeprowadzce (razem od pół roku), malowaliśmy pokoje, trochę rzeczy przenosiliśmy. Przeprowadza się z matką, nie mają za bardzo żadnego chłopa żeby im pomógł z takimi robotami. Byłem pomagać tam 5 razy, ze 3 razy od rana do wieczora,mam jakoś 40 minut drogi do niej. Nie dają mi żadnych pieniędzy za to, tylko wyżerkę i podziękowania.
Mieszkam z rodzicami i oni twierdzą, że się daje wykorzystywać i sobie
Mieszkam z rodzicami i oni twierdzą, że się daje wykorzystywać i sobie
Kto ma rację?
- Ja 78.6% (416)
- Moi rodzice 21.4% (113)
Kurcze strasznie mi szkoda tych wietnamczyków. Oni są idealnym przykładem na to jak powinna wyglącać imigracja. Słyszeliście żeby, któryś coś odj***ł? Mega fajni ludzie, sympatyczni, pracowici. Żyją po swojemu jednocześnie nie przeszkadzając innym. Jak ktoś mnie pyta gdzie powinniśmy szukać imigrantów to mówię, że właśnie tam, wśród takich ludzi. A jak słyszę, że mamy szukać kogoś kto jest nam "bliski kulturowo" to sobie zawsze zestawiam takiego wietnamczyka z ukraińcem i już wiem,
Jako ze lato niestety zbliza sie ku koncowi, a mam w pamieci ostatni depresyjny, szary i wietrzny okres pazdziernik-kwiecień, to szukam czegos na workation, by chociaz na miesiąc styczen wyrwac sie z tego marazmu.
Ostatnie moje lata wakacji i podrozowania byly raczej na zasadzie by cos konkretnego odwiedzic czy przezyc, a segment plaza-slonce-morze jakos mnie szczegolnie nie ciagnal. Tak teraz szukam czegos pod słoneczne dni i miłe spacery po plaży.
Czy na styczeń jakikolwiek kierunek w Europie się do tego nadaje? Czy jednak trzeba odbić sie dalej na jakies Malediwy czy inne Zanzibary.
Tu patrze w kierunku #wyspykanaryjskie, generalnie #hiszpania, Cypr czy Algavre. Przeglądam średnie temperatury w tych regionach, szału nie ma i jest troche gorzej niż się spodziewałem, jednak upalów i taplania w wodzie nie oczekuję. Ale nie chce ubierać się w kurtkę, ani budzić w szaroburych klimatach, byłoby coś sensownego?
Jeśli chodzi o jakąś wakacyjną pogodę to w Europie i okolicach nie ma szans. Najbliżej zatoka Perska, dalej Kenia czy Zanzibar, a później Azja Południowo-Wschodnia. Azja byłaby najlepsza kosztowo na miejscu. Choć lot pewnie wyszedłby niewiele drożej niż Zatoka i tak samo jak Afryka.