Wpis z mikrobloga

@fabek: Płyta, której praktycznie nie dało się naprawić przez trzy godzinne odcinki. Jeden krok w przód, dwa w tył. W ogóle nie wiadomo jak ona kiedykolwiek działała, to jakaś rewizja zero albo co. Zwarcia co chwilę w dziwnych miejscach np. pod złączami i soketami w taki sposób jakby już z fabryki z tymi zwarciami wyszła. Co chwilę jakiś chip zawodzi. Wyciąganie ich po kolei po kulka razy. Dziwne usterki. Kolo cały