Wpis z mikrobloga

@ireec: oczywiście że nie muszą. Ale chcą być fajne, tak samo jak były fajne kiedy chciały się ruchac z jakimś internetowym celebrytą.
  • Odpowiedz
@notchadmepls: to nie jest moja miara, bo ja potrafię wysławiać się w języku polskim, nie muszę zastępować słów, których nie znam angielskimi odpowiednikami modnymi w internecie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Deadend: jeśli coś jest popularne lub jak to określiłeś modne (XD) często jest używane jako hashtag, żeby szybciej dało się to znaleźć. Do tego to jest po prostu skrótowiec bo szybciej jest napisać grooming niż działania podejmowane w celu zaprzyjaźnienia się i nawiązania więzi emocjonalnej z dzieckiem
  • Odpowiedz
@notchadmepls: Przepraszam, gdzie tam widzisz hasztag? Założyłem, że zrozumiesz, iż nie rozmawiamy tu o używaniu "fat shamingu, victim blamingu, groomingu" czy #!$%@? wie co jeszcze jako hasztag, tylko o przypadkach takich, jak na załączonym obrazku. Ponownie przepraszam za przeszacowanie Twoich umiejętności logicznego rozumowania. Jeżeli łatwiej jest Ci być gęsią, to w porządku.
  • Odpowiedz
Czy te debilki


@ireec: Czy te wykopki zawsze muszą się zesrać o anglicyzmy? Najbardziej #!$%@? sposób na nadymanie swojego ego. Oczywiście wykopek też używa anglicyzmów, ale wykopek używa tych dobrych, właściwych, bo jest "mondry".
  • Odpowiedz
  • 22
@ireec

@zbigniew_wodecki Czy te debilki muszą wszystkie określenia zangielszczać?, grooming, victim blaming i co jeszcze #!$%@?


Jak pół życia spędzasz na amerykańskim Twitterze, to zaczyna ci się #!$%@?ć rzeczywistość.
  • Odpowiedz