Wpis z mikrobloga

@DzonySiara W mojej nie pytali, zanim zdążysz się podpisać to już trzy karty złożone razem w ręku. Niemniej jednak moje zdanie było takie, że wolę głos nieważny niż zostawienie im karty, z którą cholera wie co zrobią po godzinach.
@Arboree: jak w ogóle śmiesz gamoniu pisać o "pytaniu sugerującym" jak w tej partyjnej hucpie masz chociażby jakze neutralne użycie słowa "wyprzedaż" xD. O reszcie nawet nie chce mi się pisać, bo jesteś za tępy, zeby zrozumieć. Każde wcześniejsze referendum miało pytania sformułowane neutralnie i odwoływało się do stworzonego aktu prawnego. Konkretnego rozwiazania. Nie były pytaniami otwartymi jak na maturze niemal, jak na tym referendum xD.
Do tego ono jest zwyczajnie
jeśli za 4 lata wystartuje jakaś partia postulująca niepobieranie kart do Senatu, to też będziesz się cieszył że pytają czy wydawać wszystkie karty?

@Arboree: zacny symetryzm milordzie, ale pls nie symetryzuj wincyj ( ͡° ͜ʖ ͡°)
jeśli za 4 lata wystartuje jakaś partia postulująca niepobieranie kart do Senatu,


@Arboree: to bede miał to w dupie, może nawet pojawic sie partia która będzie postulowała nie pobieranie żadnej karty. O ile komisja pyta o twoją decyzje, a nie domyślnie Ci karty nie wyda
@DzonySiara: to nie jest dobre, niezależnie od preferowanej opcji jest to jakaś forma wpływania na wybory. Ktoś mało pewny siebie może pod wpływem presji nie wziąć mimo tego ze by chciał. To nie jestem moim zdaniem demokratyczne podejście
jeśli za 4 lata wystartuje jakaś partia postulująca niepobieranie kart do Senatu, to też będziesz się cieszył że pytają czy wydawać wszystkie karty? A może jednak uznasz że jest to pytanie z sugestią? Nie wiem choć się domyślam


@Arboree: ale odwracanie kota ogonem XD Porównanie które ty zrobiłeś jest nieadekwatne. Organizacja referendum w dniu wyborów to jawna próba wpływania na wynik wyborów czyli zamach na demokrację.