Wpis z mikrobloga

#przegryw plan jest prosty. Czekam jeszcze 15 lat (o ile dożyję) Jak będę miał 55 lat to jest szansa na wyrwanie różowej. W tym wieku ponoć rozwódki albo wdowy są mniej wybredne. Zaznaję mitycznego keksa i wychodzę z przegrywu. Co prawda po drodze, trzeba dopracować jeszcze kilka rzecz jak operacja powiększenia penesa w Tajlandii z rozmiaru tic-taca do rozmiaru małego, żeby było chociaż coś pokazać ale da się to ogarnąć.
  • 2