Wpis z mikrobloga

Wchodzi Wojtek, nikomu nic nie robi, nie knuje, zachowuje się normalnie. Dogaduje się z Alą i wydają się autentyczni – Ala wiadomo, trochę głupiołowata, bardzo ADHD, ale w gruncie rzeczy całkiem pozytywna.

Co robi reszta, na czele ze Srochem i Grycaną? Udaje się na wspólne knucie i rozważanie scenariuszy. I zaczyna się mierzenie swoją miarą. Wojtek musi knuć, musi chcieć tu wszystko skomplikować, musi chcieć komuś zaszkodzić. Nie może się dogadać z Alą, bo jest brzydki i nieszczery. A w ogóle to nieuczciwe, że będzie w tygodniu finałowym. Jak to w ogóle możliwe, że ktoś spoza starej gwardii będzie mieć szansę dojścia do finału?

Grycana jaka próżna: to oczywiste, że podejdzie do niej. No bo do kogo by miał, skoro ona tam najpiękniejsza?

Grycana i Sroch to najpaskudniejsi uczestnicy tego programu, biorąc pod uwagę wszystkie edycje XD.

#hotelparadise
  • 4
@rys-horwat dokładnie pomyślałem, że Wojtek to męska Łucja. Też konflikt ze Srochem, też odrzucenie przez grupę. Ma tę przewagę, że jego cichym sojusznikiem jest Mongołka (u Łucji to była w późnej fazie Karolina, chociaż ona była raczej neutralna), ale – co najważniejsze – ma tego złotego motylka, przez co mogą mu naskoczyć. No i ma silną parę jednak, bo Ala ma w dupie resztę, wie, na co stać Srocha i chyba naprawdę