Wpis z mikrobloga

@rozregulowany_kaloryfer: wymagałoby to zapewne pogadania z jedną i drugą stroną (o ile by sobie tego życzyły, nic na siłę), ale masa mirków notorycznie mówi, że kobiety się non stop wspiera, stwarza okoliczności pomocowe, nagłaśnia ich problemy w internecie, ktoś mógłby spróbować się chociaż zainteresować tę sprawą (tak, wiem, niechktoś.jpg) - nie ma przecież konieczności stawania w roli sędziego, można przedstawić okoliczności sprawy i każdy zadecyduje za siebie. Przez lata widziałem jak
  • Odpowiedz