Wpis z mikrobloga

@Nie_masz_racj_idioto: W Japoni podczas oficjalnych spotkań biznesowych, czy po prostu ważniejszych okazji, nikt nie wybierze jakiegoś lokalnego baru, bo to po prostu obciach. Ci Japończycy, którzy cenią sobie wysoką kulturę i szanują osoby z którymi będzie spotkanie, wiedzą że jest tylko jedna możliwość: bar z polskim jedzeniem. Nie ma szansy na kontrakt, czy zachwyt rodziny, jeśli nie podadzą klasycznego kapuśniaku, albo zabielanej pomidorowej przyrządzanej kilka dni z rzędu. Nowoczesny Japończyk wzdryga
@leburaque: @Nie_masz_racj_idioto ponoć szpitalne polskie jedzenie jest tam hitem serwowanym w drogich restauracjach, gdzie liczy się minimalizm, smak, i umiejętności, by na tak małej przestrzeni zachwycić kupki smakowe. Pozwolić sobie na taki luksus mogą jedynie nie liczni i… Polacy. Zwrócicie uwagę na ciekawie dobrane kolory, by jedzenie nie tylko zachwycało żołądek, ale i duszę.
Korda - @leburaque: @Niemaszracj_idioto ponoć szpitalne polskie jedzenie jest tam hit...

źródło: uid_0d1c97c7de106398b4b036f36aa6079d1417533779109_width_1374_play_0_pos_0_gs_0_height_775

Pobierz
kupki to robi Twój pies. Na języku są "kubki".

@arysto2011: Jakbyś czytał komentarze, to byś zauważył mój nad twoim sugerujący, że jestem już świadomy błędu, więc na cholerę to powielasz? Lepszy się przez to czujesz? Bo z niczym czego by ktoś nie wiedział (co może cię zaskoczy), nie wyskoczyłeś…
To nie jest nic niezwykłego podczas pisania na szybko na ekranie dotykowym, by się zaraz srać o takie rzeczy.