@Hellicon: bo te luty to czysta zgroza, niedogrzane pola, lut nie rozpłynięty, tylko przysmarkany od boku, połowa z tych pól pewnie nie będzie kontaktować. I bez urazy, ale to raczej nie jest kwestia gównianej stacji, bo gwoździem grzanym zapalniczką dałoby się to lepiej zrobić, tylko braku umiejętności.Dłużej grzej, użyj jakiegoś topnika, jeśli faktycznie masz stację, to ustaw na niej temperaturę odpowiadającą używanej cynie (330 stopni dla
@Jarek_P Dziękuję za konstruktywną krytykę. Faktycznie mam gunwianą cynę no name. W każdym razie lutuję sobię od kilku dni głównie piny i kabelki w czujnikach i Arduino. Wszystko śmiga bdb.
@Hellicon: chwilowo może śmigać, za którymś razem przestanie, a Ty będziesz się zastanawiał, czemu. Weź jakąś starą płytkę wyrwaną z jakiegoś złoma i na niej poćwicz, sam zobaczysz ile trzeba grzać, by lut się ładnie rozpłynął NAOKOŁO pola, a nie jedynie przysmarknął od boku. No i przede wszystkim pamiętaj o tym, że cyny nie "nabierasz" lutownicą, tak nie wolno robić. Grzejesz lutowane miejsce grotem i z boku przytykasz
@Hellicon wincyj topnika, bo się nie klei i na pinie masz lutowia zamiast na styku z pcb + trochę mało lutu w niektórych miejscach. Zimne luty aż miło.
Wyjasnial juz ktos moze skad jongmen mą pieniądze i ponad 2 lata siedzi w dubaju i ukrywa się przed wiezieniem w Polsce? Bomba tez do niego wczesniej dolaczyl zanim złapali go w mołdawi #famemma
#gownowpis #elektronika #arduino
@Hellicon: bo te luty to czysta zgroza, niedogrzane pola, lut nie rozpłynięty, tylko przysmarkany od boku, połowa z tych pól pewnie nie będzie kontaktować.
I bez urazy, ale to raczej nie jest kwestia gównianej stacji, bo gwoździem grzanym zapalniczką dałoby się to lepiej zrobić, tylko braku umiejętności.Dłużej grzej, użyj jakiegoś topnika, jeśli faktycznie masz stację, to ustaw na niej temperaturę odpowiadającą używanej cynie (330 stopni dla
@Hellicon: xD
@Hellicon: chwilowo może śmigać, za którymś razem przestanie, a Ty będziesz się zastanawiał, czemu. Weź jakąś starą płytkę wyrwaną z jakiegoś złoma i na niej poćwicz, sam zobaczysz ile trzeba grzać, by lut się ładnie rozpłynął NAOKOŁO pola, a nie jedynie przysmarknął od boku. No i przede wszystkim pamiętaj o tym, że cyny nie "nabierasz" lutownicą, tak nie wolno robić. Grzejesz lutowane miejsce grotem i z boku przytykasz
Komentarz usunięty przez autora Wpisu