Wpis z mikrobloga

Polska i ubezpieczenia to stan umysłu xD
Moja mama obiła dzisiaj przypadkowo komuś samochód na parkingu. Właściciela nie było, nie miała też nic, żeby zostawić kontakt. Zrobiła zdjęcia i pojechała. Teraz chciała zachować się uczciwie i zgłosić to ubezpieczalni, żeby naprawa poszła z jej konta.
Na ufg.pl znaleźliśmy numer polisty tamtego samochodu i ubezpieczalnię, Warta.

Dzwoni do ubezpieczyciela pojazdu: nie da się czegoś takiego, danych właściciela nie podamy, proszę się kontaktować ze swoją ubezpieczalnią.
Dzwoni do swojej ubezpieczalni: nie da sie zgłosić, bo potrzebuje danych właściciela pojazdu, numer ubezpieczenia nie wystarczy. Ma zgłosić sama siebie na policję i wtedy będzie się dało XD

Po prostu X D, chcesz zachować się uczciwie no i jak się okazuje - nie da się. Zgłosi się na policję to dostanie mandant za kolizję i ucieczkę z miejsca zdarzenia XDD.

#ubezpieczenia #warta #tuz #polska #motoryzacja
BetPay - Polska i ubezpieczenia to stan umysłu xD 
Moja mama obiła dzisiaj przypadkow...

źródło: parking-drzwi-w-drzwi_1

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
Właściciela nie było, nie miała też nic, żeby zostawić kontakt.


@BetPay: W takim przypadku dzwoni się na policję i mówi co się stało (ostatnio widziałem taki przypadek policja musiała coś wystawić więc dali chyba 20zł mandatu) albo czeka za właścicielem (opcjonalnie szuka go na grupach na FB etc. zawsze znajdzie się jakiś znajomy czy sąsiad). Na chwilę obecną Twoja mama uciekła z miejsca kolizji i może być regres z OC po
  • Odpowiedz
@BetPay: no ale w czym jest problem, bo nie czaje?
Dopóki poszkodowany nie stwierdzi że zdarzenie miało miejsce to formalnie nie miało miejsca. Szkoda była na parkingu, bez osób trzecich, w zasadzie nawet bez kierowców więc na dobrą sprawe jest to zwykłe, cywilne uszkodzenie mienia.
W którym kraju jest niby inaczej?
  • Odpowiedz
nie miała też nic, żeby zostawić kontakt.


@BetPay: A to na pustyni się wydarzyło?:) Z doświadczeń, to raczej mamy tu zwłokę w kontakcie z sumieniem i przewidywaniem konsekwencji:)
  • Odpowiedz
@BetPay: W tle widzę biura, sklepy, tam kartka i długopis to raczej standard:) Denerwuję mnie narracja o "uczciwym zachowaniu", kiedy nie zrobiło się wszystkiego co można było. Refleksja przyszła potem pewnie po rozmowie z bliskim:) ["ale mamo tam jest pewnie monitoring!"] a następnie pretensje i żale, "nie dadzom danych", "nie dadzom zachować się uczciwe". Było myśleć na miejscu.
  • Odpowiedz
  • 0
@Marek_Tempe: Niestety nie było takiej sytuacji jak opisujesz. Mama myślała, że numer rejestracyjny i numer polisy wystarczy. Na tamtą chwilę zrobiła co mogła.
  • Odpowiedz