Wpis z mikrobloga

#raportzpanstwasrodka obejrzałem dzisiaj te gówno gnioty kamerdynera. Ja chyba nigdy całego gniota nie obejrzałem tylko zawsze po 3-4 minutach musiałem wyłączyć bo emocję jak na grzybach w grudniu. Ale zastanawia mnie jedna rzecz... Czy to nie dziwne że na dzień przed wyjazdem do Tajlandii ginie kotek? Pół roku go chyba mieli i nigdy nie uciekał a tu nagle dzień przed wyjazdem postanowił uciec na łono natury i wolności tym samym bardzo ułatwiając kamerdynerowi życie... Powiem tak, daje sobie dwie ręce upier.dolić że te bydle wyrzuciło gdzieś w worku tego kota do rowu.
  • 6
  • Odpowiedz
Powiem tak, daje sobie dwie ręce upier.dolić że te bydle wyrzuciło gdzieś w worku tego kota do rowu.


@tommy-dukee: W czasach przed ha tfu Europocentryzmem tak się robiło w Bydgoszczy. Kot do wora, wór hop do Brdy. Kiedyś to były czasy, a jakie szczupaki bez chemii w rzece rosły. Pozdro, dobry przekaz leci dla chłopaków z fordonu, dobrze robią. Dobry przekaz. Pozdro dla prawdziwych!
  • Odpowiedz
@tommy-dukee: tam wszędzie te psy i koty to tylko wabiki jak dzunku.

lucek: miał psa: "Dzon Howa" ktorego karmił kielbasą od dziwisza na wizji a jak się szykował do przeprowadzki to pies poszedł na wieś do dzun, gdzie slad po nim zaginał. Potem pojechał na wies i do podobnej masci psa tez mowil per "Dzon How"
W miedzyczasie krzychu rower tez miał psa - takiego brązowego szczeniaka ktorego nawet do kamery
  • Odpowiedz