Wpis z mikrobloga

Odnośnie #cpki #sejm płaczu po nim - jak to nie jest Miś naszych czasów to chyba nie mamy skali odniesienia.
Jeszcze mamy lata 2021, 2022 oraz 2023, pewnie z podwyżkami i nagrodami.

Jak informuje "Fakt" na wynagrodzenia osób zarządzających CPK w 2019 i 2020 r. wydaliśmy z budżetu państwa ponad 47 mln zł.
Zarząd spółki zarobił z tego blisko 900 tys. zł w 2019 r. oraz prawie 1,2 mln w 2020 r. Prezes CPK Mikołaj Wild w 2019 r. zainkasował niemal 480 tys. zł, a w 2020 r. - 390 tys. zł.

Mimo że prace ruszą pełną parą dopiero za prawie dwa lata, specjalnie do tego powołana spółka już na przełomie 2019 r. i 2020 r. zwiększyła swój poziom zatrudnienia ze 100 do 260 osób. Tylko w tamtym roku same pensje ludzi z CPK kosztowały Skarb Państwa blisko 30 mln złotych - wynika z odpowiedzi na interpelację senatora PO Krzysztofa Brejzy, którą cytuje Onet. Średnie zarobki w CPK oscylują więc w granicach 10 tys. złotych.

CPK. Ludzie powiązani z PiS
Rządowym pełnomocnikiem ds. budowy CPK jest Marcin Horała, poseł PiS, który w poprzedniej kadencji Sejmu kierował pracami komisji śledczej ds. wyłudzeń VAT. Zajmuje on przy tym również stanowisko wiceministra infrastruktury.

Nie jest to jednak koniec powiązań z PiS we władzach spółki. Prezesem CPK jest Mikołaj Wild, który wcześniej był m.in. wiceminister skarbu państwa oraz infrastruktury.

Jak informuje Onet, podobna sieć zależności jest zauważalna również wśród członków zarządu CPK, w którym zasiada Patryk Felmet (b. gdański radny PiS i asystent Horały) czy Radosław Kantak (pracował wcześniej z GDDiK).

Członkami rady nadzorczej Portu są z kolei: Jaromir Falandysz (były radny PiS w Gdańsku, powiązany z Horałą), Paweł Stańczyk (były wiceprezydent Ostrołęki z nadania PiS często pracujący w spółkach Skarbu Państwa) i Rafał Antczak (wiceprezes banku PKO BP, który jest uznawany za człowieka Mateusza Morawieckiego).
  • 4
@StronaGlowna: Z tego co widzę w Twoim poście to jest to 47 milionów za dwa lata. Czyli na rok 23 miliony. Przyjmijmy że w latach 2021-2023 to było nawet dwukrotnie więcej. Czyli 140 milionów. Suma summarum to daje niecałe 200 milionów.

Jeśli Ci ludzie przygotowali cały projekt, kwestię wywłaszczeń, decyzji środowiskowych etc. to nie są to chore pieniądze. Przeciętne warszskie korpo które zatrudnia 500 osób wydaje rocznie na wynagrodzenia ~100 milionów,