Niedawno straciłem pracę w Polsce, więc postanowiłem wyjechać za granicę przed świętami, aby dorobić trochę. Praca może nie najlepsza, ale po uwzględnieniu wszystkich kosztów zostanie mi około 1400 euro, więc całkiem nieźle. Gdy się stresuję, lubię sobie pobiegać albo pospacerować po pustkowiach.
I tu zaczyna się komedia – obok mojego samochodu pojeżdża policja, spisuje mnie, sprawdza samochód, biorą mój numer telefonu. Myślę sobie, że to dziwne, ale wracam do wynajętego pokoju. Po jakichś 5 minutach dzwoni telefon, Policjant każe mi się zgłosić na komisariat. Kiedy przyjechałem, zostałem potraktowany jak kryminalista. Zrobiono mi zdjęcia do kartoteki, pobrano odciski palców, materiał genetyczny, przeszukano telefon. Gdy poprosiłem o wodę, wskazano mi kran, a po dłuższej chwili dostałem kubek. W moim telefonie przeglądano prywatną korespondencję, a gdy chciałem kontrolować, co jest przeglądane, byłem odsuwany, a ekran minimalizowany.
Spytałem policjanta, dlaczego jestem tak kontrolowany, a on odpowiedział: "Z Polakami i Węgrami zawsze są problemy, więc spisujemy, bo kradzieże się nasiliły w okolicy". Dla mnie to jawna dyskryminacja nie wiem co robić ale chyba nie chce tak tego zostawić #policja #austria #prawo #dyskryminacjamezczyzn #problemypierwszegoswiata
@zielony88: tym się różni „u siebie” od „na obczyźnie”. Warto o tym pamiętać, gdy w okolicy ktoś zaczyna romantyzować o „wyjeździe z tego kartonowego chlewu obsranego gównem”. Pokornie schowaj dumę do kieszeni i na spokojnie przelicz pieniążki. Czy tyle kosztuje twoja godność, czy jednak płacą za mało.
@zielony88: Chciałbym, żeby polska milicja postępowała tak z ukrami. Czyli kruciutko.
Natomiast Austriacy nie powinni postępować tak z Polakami, bo jesteśmy we wspólnej unii nie od dziś. Jeśli byłeś totalnie bez żadnej winy, to kręciłbym aferę.
@NiebieskiWStringach: masz rację ale wolałem nie filozofować :) bo wole spędzić święta w PL a może uznali by to za obrazę funkcjonariusza. @wykopyrek stanowczo za mało czuje się jak śmieć nigdy tak się nie czułem w Polsce @maszszluga czyli jaka @Reichsmarschall właśnie to mi chodzi po głowie ale muszę troszkę poczytać o tym.
"Gdy poprosiłem o wodę, wskazano mi kran, a po dłuższej chwili dostałem kubek"
W Austrii picie wody z kranu jest powszechne. Woda w Wiedniu i okolicach czerpana jest z chronionego obszaru alpejskiego i jest bardzo smaczna, a my wody butelkowanej nie kupujemy od bardzo dawna.
Tak czy inaczej na poczatku mojej emigracji potraktowano mnie podobnie i wtedy tez poczulem sie urazony, ale wynikalo to tylko i wylacznie z mojej niewiedzy.
@zielony88: Mieszkam i trochę się włóczę po tym kraju od 9 lat i nie miałem do tej pory takiej przygody. Pewnie zdarzyć się może każdemu ale skoro pracujesz w AT to ciesz się, że nie przywalili się do nieprzerejestrowanego auta. Jazda na nie-AT blachach na pewno przyciąga zainteresowanie policji - ale to występuje w każdym kraju.
Wodę pije się tu z kranu i skoro piszesz, że tu pracujesz/pracowałeś to dziwię się,
@yale: Jeśli chodzi o moją prezencję, to jestem chłopakiem z lekką nadwagą, noszącym spodnie dresowe i buty, a także kurtkę trochę starszą, ale w bardzo dobrym stanie, choć ma już 12 lat. Moja twarz jest przyjemna, ludzie raczej mnie lubią, więc nie wyglądam na bandytę, itp. Co do dokumentów, które otrzymałem od policji, to dostałem tylko jeden, informujący mnie o tym, co zostanie zrobione z moim materiałem genetycznym. Kiedy próbowałem zrobić
I tu zaczyna się komedia – obok mojego samochodu pojeżdża policja, spisuje mnie, sprawdza samochód, biorą mój numer telefonu. Myślę sobie, że to dziwne, ale wracam do wynajętego pokoju. Po jakichś 5 minutach dzwoni telefon, Policjant każe mi się zgłosić na komisariat. Kiedy przyjechałem, zostałem potraktowany jak kryminalista. Zrobiono mi zdjęcia do kartoteki, pobrano odciski palców, materiał genetyczny, przeszukano telefon. Gdy poprosiłem o wodę, wskazano mi kran, a po dłuższej chwili dostałem kubek. W moim telefonie przeglądano prywatną korespondencję, a gdy chciałem kontrolować, co jest przeglądane, byłem odsuwany, a ekran minimalizowany.
Spytałem policjanta, dlaczego jestem tak kontrolowany, a on odpowiedział: "Z Polakami i Węgrami zawsze są problemy, więc spisujemy, bo kradzieże się nasiliły w okolicy". Dla mnie to jawna dyskryminacja nie wiem co robić ale chyba nie chce tak tego zostawić
#policja #austria #prawo #dyskryminacjamezczyzn #problemypierwszegoswiata
Warto o tym pamiętać, gdy w okolicy ktoś zaczyna romantyzować o „wyjeździe z tego kartonowego chlewu obsranego gównem”.
Pokornie schowaj dumę do kieszeni i na spokojnie przelicz pieniążki. Czy tyle kosztuje twoja godność, czy jednak płacą za mało.
Natomiast Austriacy nie powinni postępować tak z Polakami, bo jesteśmy we wspólnej unii nie od dziś. Jeśli byłeś totalnie bez żadnej winy, to kręciłbym aferę.
W Austrii picie wody z kranu jest powszechne. Woda w Wiedniu i okolicach czerpana jest z chronionego obszaru alpejskiego i jest bardzo smaczna, a my wody butelkowanej nie kupujemy od bardzo dawna.
Tak czy inaczej na poczatku mojej emigracji potraktowano mnie podobnie i wtedy tez poczulem sie urazony, ale wynikalo to tylko i wylacznie z mojej niewiedzy.
Wodę pije się tu z kranu i skoro piszesz, że tu pracujesz/pracowałeś to dziwię się,