Aktywne Wpisy
xionacz +1595
Tywin_Lannister +157
#slowacja
Widzę, że na Wykopie stabilnie. Ostateczny dowód na to, że politycy i media nieodwracalnie zlasowali wam mózgi.
Postrzelono człowieka - być może śmiertelnie - a wykopki dokazują, bo miał inne poglądy polityczne od nich xd
Jakby coś takiego spotkało Dudę albo jakiegoś innego polityka, którego nie lubicie, to pewnie by tu też były żarty, wiwaty i oklaski. Brak słów na was.
Widzę, że na Wykopie stabilnie. Ostateczny dowód na to, że politycy i media nieodwracalnie zlasowali wam mózgi.
Postrzelono człowieka - być może śmiertelnie - a wykopki dokazują, bo miał inne poglądy polityczne od nich xd
Jakby coś takiego spotkało Dudę albo jakiegoś innego polityka, którego nie lubicie, to pewnie by tu też były żarty, wiwaty i oklaski. Brak słów na was.
Na Syberii w zeszłym wieku natrafiano jeszcze na plemiona, które zatrzymały się gdzieś w epoce kamienia i dzięki temu można było poznać obrzędy i kulturę, która przetrwała kilka tysięcy lat. Jeden element kulturowy jest jednak bardzo niepokojący.
Syberyjscy Koriacy mieli swoich znachorów, szamanów, którzy zbierali muchomory czerwone, a na zimę suszyli je, wieszając je na gałęziach. Brzmi jak drzewko z bombkami? Tak.
Znachorzy suszyli też grzyby przy ogniu wkładając je do worków, czy skarpet. To z kolei brzmi jak skarpety z prezentami przy kominku.
Ale w końcu po co te muchomory? Otóż poza trującymi właściwościami, mają one też właściwości halucynogenne, ale tylko znachor wiedział, jak je przygotować i jako jedyny był też przez lata uodporniony na te trujące substancje. Muchomory były więc potrzebne po to żeby wprowadzić trochę magicznej atmosfery w trakcie najdłuższej nocy w roku (z 22 na 23 grudnia), ale ponieważ był to środek srogiej syberyjskiej zimy, to do koriackich jurt nie dało się wejść drzwiami, a jedynie szczytowym otworem (kominowym).
No ale dobra, wiemy, że muchomory dawały bajkową atmosferę oraz że tylko szaman jest w stanie je wszamać. Jak więc przekazać tę szczęśliwość całej społeczności. Tu zaczyna się robić mega grubo.
Z pomocą przychodzi chemia. Trujący kwas ibotenowy zawarty w muchomorach to ta substancja, którą przyjmował na siebie szaman, a halucynogenną substancją jest muscymol, który, co ciekawe, w ogóle się nie rozkłada po spożyciu, więc tak jak wszedł, tak i wychodzi z naszego organizmu, a ponieważ co halucynogenne jest dobre nie tylko dla ludzi, to za szamanem lubiły sobie chodzić renifery, bo wszystko to co wyszło z szamana dawało bardzo wesołego kopa.
Szaman bym pewnego rodzaju filtrem kwasu ibotenowego, bo ten akurat się rozkłada w organizmie i przekształca w czysty muscymol, który, jak wiemy, wychodzi z Mikołajka w niezmienionej formie. Tak więc w skrócie mówiąc, tylko szaman mógł jeść muchomory, ale za to jego mocz był halucynogenny.
Jak więc mieszkańcy wioski wprowadzali w siebie muscymol, to dwa do dwóch dodacie już sobie sami. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wesołych Świąt!
Mój tag: #iskrywiedzy
Znalezisko do kopania z pełnym artykułem na ten temat. Znalezisko klik
Masz rację co do reszty, ale jeśli chodzi o te 2 punkty:
To niestety też tu wprowadzasz w
@Kulek1981: dokładnie też tak miałem, ale nie wiedziałem jak to nazwać i opisać. Pierwsza myślę wtedy to że coś złego się dzieję i strach niepokój. Ale odrazu myślę hej nic się nie dzieje jest zajebiście, wtedy wchodzi taki stan relekasu? Odpoczywania od siebie? Bo czuję że nie jestem sobą...
Nie wiem czy mam
@roman-bzygowski: @omicronns @iskra-piotr @Kremufka2137 te nowe AI to świetna sprawa, klik klik i parę akapitów bełkotu na sociale gotowe, jeszcze klik i obrazek z AI też jest
"Iskry wiedzy" xDDDDDD
Śmiertelność rzeczywście jest mała w przypadku
Ja testuję je od roku, jednak nie zrywam wszystkiego co ma kropki, jak debil.
A kwas ibutenowy najpierw podrażnia żołądek, doprowadzając do wymiotów, więc jak można zjeść tyle grzybów, by nie rozwaliły ci najpierw żołądka, a dopiero zabrały się za resztę? No i jaka niewydolność wielonarządowa od tego kwasu? Ja tu widzę raczej
@elukubracja_depresji: między 1 i 2 razem miesiąc przerwy. 3 raz po tygodniu. Wczoraj 4 też tydzień.
Nie robiłem nigdy takich rzeczy wcześniej. Na studiach jaralem i trochę wciągałem. Później nic 38lvl here, albo dosłownie raz do roku palenie. W ciągu ostatniego roku zjadłem lub wapo 30g medycznej.
@11minut: nie znam się, muszę obczaić