Wpis z mikrobloga

Wpis @K_R_S natchnął mnie do takiego przemyślenia, że ta cała akcja w Konpeki nie mogła się udać i było ku temu miliard powodów:

1. Parker zleciła to Dexowi, bo tylko ten głąb, śnieg minionych świąt się tego podjął. Nie dlatego, że był najlepszy, tylko dlatego, że od dawna był spalony w środowisku i to była jedyna opcja dla niego, żeby się odkuć. Jak popytamy trochę o Dexa to wychodzi bardzo jasno, że nikt mu nie stawia pomnika oprócz Jacka i V.

2. Jeśli na mieście ogólnie wiadomo, że nie próbuje się #!$%@?ć fixera, a Parker na pierwszym spotkaniu to proponuje to wiedz, że plan nie jest "kuloodporny".

3. Nawet jeśli nie wydarzyłaby się ta cała inba z Yorinobu i starym to nie ma #!$%@? we wsi, żeby oni tak po prostu sobie wyszli z Konepki. Stawiam wiadro sałatki jarzynowej, że ten netrunner walnięty flatheadem nie był jedynym netrunnerem zabezpieczającym tak strategiczny kompleks Arasaki. Na pewno nad nim był jeszcze jeden ukryty netrunner siedzący gdzieś głębiej w zabezpieczeniach, albo nawet dwóch i to oni wysmażyli T-Bug.

4. Jeśli nie shadow netrunnerzy to ten cały H. Taki przecież by wykapował zaraz po tym jak 'handlarze bronią z Militechu" nie przyszli, że to ściema i w całym hotelu były kod czerwony. Jak na początku pójdziemy do baru to można go tam spotkać i podsłuchać jak się niecierpliwi, że "durnie z Militechu nie przychodzą", więc to nie tak, że Jacek i V przyszli na akcję przed spotkaniem.

5. Cała ekipa naiwnie wierzyła, że całość zabezpieczeń to dwie wieżyczki i parę kamerek nagranych braindansem xD Zero głębszego researchu, już nie mówiąc o szpiegostwie, bo tylko tak można by było nabyć dogłębną wiedzę o słabych punktach kompleksu.

6. Parker, będąc tak blisko Yorinobu, mogła sama szybciej ukraść czip, nie angażując w to takiej ilości ludzi, a przecież każdy człowiek w procesie to dodatkowe ryzyko.

7. Nawet jeśli jakimś cudem poszło by bardziej gładko niż oryginalnie to przecież ani Dex, ani Parker nie dotrzymaliby kontraktu i albo V i Jacek zostaliby #!$%@?, albo puszczeni w gaciach. Ba, przecież nawet Voodoo Boys nie zapłaciliby złamanego edka za ten czip, tylko by sobie wypłaszczyli Parker, a czip byłby gratis.

A już tak offtopowo - postać Jacka na dłuższą metę nie miała sensu w tym lore/świecie, został napisany tak, żeby dało się go maksymalnie polubić w te kilka minut, ale na dłuższą metę byłaby to zbyt dziecinna i naiwna postać, już w prologu potrafi irytować. Gra po jego terminacji nabiera właściwiego klimatu.

Zapraszam do dyskusji, bo jest o czym.

#cyberpunk2077
MarteenVaanThomm - Wpis @KRS natchnął mnie do takiego przemyślenia, że ta cała akcja ...

źródło: Cyberpunk-2077-C-2020-by-CD-Projekt-RED-24-12-2023-01-09-54-wynik

Pobierz
  • 6
A już tak offtopowo - postać Jacka na dłuższą metę nie miała sensu w tym lore/świecie, został napisany tak, żeby dało się go maksymalnie polubić w te kilka minut, ale na dłuższą metę byłaby to zbyt dziecinna i naiwna postać, już w prologu potrafi irytować. Gra po jego terminacji nabiera właściwiego klimatu.


@MarteenVaanThomm: bo to prolog przecież xD
@MarteenVaanThomm: imho plan mógł się udać. I w sumie udałby się, gdyby nie fatalny zbieg okoliczności z Saburo - samo jego przyjście nie miałoby znaczenia, ale fakt, że akurat został zamordowany i młody zgłosił alarm pogrzebał temat.

Co do punktów: 1 i 2 zgoda, ale można było to zrozumieć, skoro miała być to przepustka do "1. ligi"
3. Pada o to pytanie do T-Bug i ta wygląda jakby miała to ogarnięte
Może i jestem zbyt zachowawczy w ocenie, ale twoje argumenty totalnie do mnie nie trafiają:

3. Pada o to pytanie do T-Bug i ta wygląda jakby miała to ogarnięte i faktycznie wiedziała że jest tylko jeden netrunner i że o ile dobrze ogarnia to powinien wystarczyć. Natomiast brak 'backupu' gdy netrunner przestał "działać" imho świadczy o tym że flathead zaczął robić akcje za niego. Moim zdaniem T-Bug wysmazyly zewnętrzne służby reagowania (w