Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
tldr; Matka 18 lat temu dała córce pieniądze na budowę domu, matka od początku jest w nim zameldowana i mieszka w nim bez przerwy, córka nie mieszkała tam nigdy, ja mieszkałem tam przez kilkanaście lat. Matka chciałaby, żebym ja odziedziczył ten dom, ale nie jest jego właścicielką. Czy jest możliwe zasiedzenie domu przez matkę, lub ewentualnie w razie śmierci, czy jest możliwe stwierdzenie faktu że nieruchomość została zasiedzenia już po śmierci, tak żebym ja jako syn miał udział w spadku?

Matka od 18 lat mieszka w domu, który jest własnością jej córki, z czego przez większość czasu ja mieszkałem tam razem z nią. Córka nigdy w nim nie mieszkała, dom został zbudowany według wytycznych matki, za pieniądze matki, w miejscu przez nią wybranym. Pieniądze na budowę też pochodziły od matki.

Matka wprowadziła się do domu od razu po jego wybudowaniu i jest w nim zameldowana.

Rzekomo przy ewentualnym spadku dom ma należeć się mi. Tak mówi matka i tak mówiła mojej siostrze. Z siostrą mam bardzo dobre kontakty, ona ma też majątek wielokrotnie większy niż wartość tego domu, bardzo dobrze prosperuje. Ale na słowo trudno mi zaufać w to, że chciałaby się ze mną tym domem podzielić.

Zakładając, że siostra nie chciałaby współpracować i np. darować mi tego domu, czy jest jakakolwiek możliwość prawna abym uzyskał choćby jego połowę? Mam na myśli sytuację, w której matka dożywa takiego wieku, że mija co najmniej 20 lat mieszkania w tym domu. Czy można wtedy uznać, że ona zasiedziała ten dom i normalnie będzie on podlegał dziedziczeniu? Czy jest ewentualnie możliwe ustalenie, że dom został zasiedziany już po śmierci danej osoby?

Kontekst:
Matka dała córce pieniądze na budowę bo była w trakcie rozwodu + procesu sądowego spowodowanego przez długi ojca. Pieniądze pochodzą ze sprzedaży wcześniejszego domu. Koniec końców matka jest niekarana, nic nie zostało zajęte, ale właścicielką domu jest córka. O co chodziło z procesem sądowym to dokładnie nie wiem, od matki się tego nie dowiem bo ona generalnie nie rozumie tego co czyta i podpisuje. Matka jest niewykształcona, nie rozumie zapisów prawnych, treści dokumentów. Z jednej strony to dobrze, że to siostra jest właścicielką tego domu, bo przynajmiej matka nie wpakuje się w jakiś fundusz hipoteczny czy inne bagno, gdyby jeszcze zaczęła postępować jej demencja. Z drugiej strony, formalnie ja, jako syn, chyba (?) nie mam żadnego prawa do tego domu i mogę liczyć jedynie na darowiznę od siostry w razie czego. Siostra jest prawnikiem, co w tej sytuacji można traktować zarówno jako zaletę jak i wadę. Siostra, jako że jest starsza ode mnie, dostała od rodziców już dawno jeden dom, firmę oraz dość drogi samochód. Ja nic nie dostałem, z wyjątkiem kiludziesięciu tysięcy darowizny na wkład własny do kredytu - która pochodziła właśnie od siostry, po tym gdy matka nakłoniła ją do przekazania mi pieniędzy.

Pytanie, czy mogę liczyć na cokolwiek więcej? Niby radzę sobie w życiu, zarabiam trochę ponad średnią, ale mimo wszystko jeszcze parę lat będę spłacać kredyt, mieszkam w zwykłym mieszkaniu, mam 12-letni samochód, a siostra w zasadzie zaraz po ukończeniu studiów zaczęła żyć w dużym domu parokrotnie zmieniając na coraz większy, handlować nieruchomościami, latać na zagraniczne wczasy co 2-3 miesiące, ma 2 SUVy itp. W większości dzięki temu, że cały majątek został przepisany na nią i przejęła firmę, no a dla mnie nie ostało się nic, jako że byłem wówczas nieletni.

#prawo #nieruchomosci #pytaniedoeksperta #rodzina #dom



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 4
Rzekomo przy ewentualnym spadku dom ma należeć się mi. Tak mówi matka i tak mówiła mojej siostrze.


@mirko_anonim: matka może sobie mówić co chce i swoje gacie w spadku przekazać w tej sytuacji xD

Matka dała córce pieniądze na budowę bo była w trakcie rozwodu + procesu sądowego spowodowanego przez długi ojca. Pieniądze pochodzą ze sprzedaży wcześniejszego domu.


@mirko_anonim: już dawno powinni wam to wszystko #!$%@?ć za to że ukryliście