Wpis z mikrobloga

@ramirezvaca: myślałem właśnie o Kostaryce albo Gwatemali, z polecenia znajomego odrzuciłem Paragwaj, Brazylię (mówił że bardzo niebezpiecznie, nawet w dzień) i mówił że też musiał pilnować się w Chile, bo w Santiago przez 2 miesiące przytrafiły mu się dość stresujące sytuacje
  • Odpowiedz
@BrakWolnegoLoginu: Brazylię znam tylko z Tabatingi(miasto na trójstyku granic mogłem przekręcić trochę nazwę) i było ok, o Kolumbii się też nasluchałem cuda, a to mój obecnie najlepszy kraj, który odwiedziłem. Trochę oleju w głowie trzeba mieć i tyle. Zacznij może od Gwatemali, jest świetna i nie tak komercyjna jak Kostaryka, polecam jezioro Atitlan i wioskę San Pedro, ale idź od przystani w górę miasteczka. Tam są normalne ceny, na dole są
  • Odpowiedz
@krzykrzy1995: jestem teraz w Salwadorze, trudno coś powiedzieć po jednym dniu, ale stolicy z tak sympatycznymi ludźmi to dawno nie spotkałem, a ogólnie stolice z reguły są do bani i komercja. Co do Ekwadoru nie byłem, ale jak jechałem na San Blas z ludźmi z Ekwadoru to bardzo mi polecali swój kraj pod kątem trekingowym. Lubię góry, a tam wulkanów masa. :) Wrcając do Gwatemali, dla mnie była świetna, szczególnie jezioro
  • Odpowiedz