Wpis z mikrobloga

@WielkiNos: Nie, kobietom stawia się niżej poprzeczkę. Laska opowiada, że zdarza jej się przewrócić na schodach - i nic się nie dzieje, każdy jeszcze powie że to słodkie i tyle. A co byś powiedziała o facecie który czasem przewraca się na schodach?
  • Odpowiedz
Bycie w spektrum to tam #!$%@?. Spójrzcie sobie na grupki fb o chorobach rzadkich, zespołach genetycznych uniemożliwiających funkcjonowanie fizycznie i psychicznie. Dramat ludzki, dziesiątki operacji poprawiających komfort do 2X r.ż., rehablitacje, zbiórki, wołania o pomoc, edukacja domowa lub jej brak. Jedyną częścią wspólną mężczyzn i kobiet na tych grupach jest to że cierpią. Wydawałoby się że jednakowo, choć kobiety bardziej wylewają gorycz. Tyle że WSZYSTKIE są partnerkami lub żonami. Nawet mają dzieci,
  • Odpowiedz
@czykoniemnieslysza: kobietom z autyzmem z pewnością dużo łatwiej wejść w związek. Tylko bardzo często te związki się dla nich źle kończą - przyciągają niewłaściwe osoby, a same nie potrafią zorientować się, że coś jest nie tak.

Zwykle też taki związek trwa ze trzy miesiące i facet stwierdza, że takiej dziwnej baby to on jednak nie chce.

Inny scenariusz to bycie samotną matką - rewelacja!
  • Odpowiedz
@astralny_zlewozmywak Ludzie w spektrum w większości są bardziej ufni bo ciężko im wyobrazić sobie, że ktoś chciałby łamać zasady, nawet w imię własnych korzyści. Kobiety są bardziej narażone na wszelkie molestowania, obie płcie są łatwymi ofiarami manipulacji. Niestety ostrożności zwykle się uczymy po fakcie, po jakiś traumatycznych relacjach z ludźmi (które i tak same w sobie są ogromnie trudne, więc jak znajdzie się kogoś kto chc wejść z nami w relacje to
  • Odpowiedz
@czykoniemnieslysza: mam aspergera (a przynajmniej tak twierdzą psycholodzy) i nigdy w życiu w żadnym związku nie byłam a mam prawie 30tke. Może parę razy w życiu ktoś mnie podrywał, ale raczej w większości sytuacji byłam obiektem żartów wśród facetów ale to temat rzeka xD
  • Odpowiedz
@melancholijna_marchewka: bo tego nie zmienisz. Nie zmienisz biologicznego myślenia bab, że do związku wezmą tylko kogoś lepszego od siebie samej. Ma być wyższy, większy, zdrowszy, silniejszy, lepiej zarabiający, lepiej radzący sobie z emocjami, stabilniejszy, itd.

Już tu na wykopie były jakieś różowe, które pierdziały, że "baby częściej zostają przy chorych mężach, niż mężowie, przy babach". Może i jest to prawda, ale prawdą jest też to, że do związku nie wzięłyby kogoś
  • Odpowiedz