Mamy do czynienia z psem mordercą, a jednocześnie samarytaninem. Pies wpadł i zagryzł dwie kury, a gdy zobaczył następną kurę, która wysiaduje jajka w odruchu litości odstąpił od aktu morderstwa. Wszystko jasne. Tak się kończą dobre kryminały. Lubię te klapkowe opowieści. #raportzpanstwasrodka
@GnackiZyzio: Bo to był pies karmiony przez Kamerdynerów i w ostatnim momencie, kiedy już wbił kieł w kurczęcą szyjkę, przypomniał sobie o dobroczyńcach..
#raportzpanstwasrodka