Wpis z mikrobloga

Mamy do czynienia z psem mordercą, a jednocześnie samarytaninem. Pies wpadł i zagryzł dwie kury, a gdy zobaczył następną kurę, która wysiaduje jajka w odruchu litości odstąpił od aktu morderstwa. Wszystko jasne. Tak się kończą dobre kryminały. Lubię te klapkowe opowieści.
#raportzpanstwasrodka
  • 2
  • Odpowiedz