Wpis z mikrobloga

Dziś miałem kolejny "eureka moment" w angielskim. Wiem co znaczy "unleash", ale dopiero teraz skojarzyłem, że to jest dosłownie zbitka "un" i "leash", czyli jakby dosłownie "spuścić ze smyczy", no i mniej więcej to właśnie to znaczy. Unleash creativity. No śmiesznie. Im więcej wiem, tym mniej wiem, ciągle mnie zaskakują jakieś niby pozornie oczywiste rzeczy, o których człowiek po prostu w ogóle nie myśli, a jak już pomyśli, to jest "woooo".
  • 124
  • Odpowiedz
@janciopan ogólnie takie rozbijanie czy kminienie znaczeń słów w naszym języku to super sprawa. Poza roślinami zwierzętami same nazwy miesięcy mają jakąś genezę którą sam jesteś w stanie zgadnąć xd
  • Odpowiedz
@PiersKurczaka: ja tak miałem jak zrozumiałem, że tie-break to jest łamanie remisu. ale problem z tym miałem, bo wbitą do głowy miałem polską wymowę taj-brek
  • Odpowiedz