Wpis z mikrobloga

w Polsce w sumie może i nie ma głodu, epidemii, wojen domowych i ogólnie hardego trzeciego świata, ale tak w sumie to nic tutaj nie ma

apteki w sensie sklepy z suplementami, parabanki, autoczęści, serwisy gsm, tanie supermarkety i sklepy monopolowe a to wszystko w gęstych obłokach spalin emitowanych przez zawalające wszystko poniemieckie złomy

bloki, bloki i jeszcze więcej bloków, czasem pokolorowanych w próbie zamaskowania faktu, że to masowe i tanie pudła zbudowane, żeby gdziekolwiek zakwaterować ludzi po najbardziej niszczycielskiej wojnie w historii

nie ma w sumie nic związanego z kulturą czy zainteresowaniami innymi niż te najpopularniejsze jak np. siłownia bo polacy jak reszta wschodnich ludów chcą koniecznie być duzi i silni żeby mieć szacunek wśród reszty, że mogą dać #!$%@?

na wsiach możesz robić na przestarzałej "gospodarce" po rodzicach, #!$%@?ć do opisanego wyżej miasta albo łyknąć bimbru krzyżackiego na odwagę i powiesić się w stodole

wszystko skupione wokół spełniania podstawowych potrzeb typowych lanych z jednej masy mariuszy z firm kurierskich i martyn z call center i masz się z tego cieszyć robaku bo kiedyś to komuna była wojny i obozy więc nie narzekaj

nudny kraj nudnych ludzi, polak nie powie ci nic innego niż to co wcześniej od kogoś usłyszał